Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Fitzek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Fitzek. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 10 lutego 2025

"Odprysk" Sebastian Fitzek

Poczucie winy może doprowadzić do obłędu. Jak się go pozbyć? Czy można zapomnieć o nieprzyjemnych sytuacjach z naszego życia?


środa, 22 stycznia 2025

"Pacjent" Sebastian Fitzek

Utrata dziecka dla każdego jest trudnym przeżyciem. A do czego posunie się ojciec, któremu ktoś odebrał syna? Ci, którzy znają choć jedną historię, jaką stworzył Sebastian Fitzek wiedzą już na pewno, że nie będzie to łatwa i przyjemna przeprawa.

poniedziałek, 2 stycznia 2023

"Playlista" Sebastian Fitzek

Pamiętacie Kolekcjonera Oczu? Tym, którzy nie znają jeszcze schematu i motywów jego działania, polecam wrócić do poprzednich części. Recenzja "Kolekcjonera oczu" znajduje się tutaj. I jeśli nie znacie początkowych losów Aliny i Alexandra, to KONIECZNIE nadróbcie, zanim poznacie "Playlistę".

A jak już nadrobicie, to lecimy z częścią trzecią, bo czas nas goni!

Okładka książki Playlista Sebastian Fitzek

poniedziałek, 19 września 2022

"Lot 7a" Sebastian Fitzek

To jak to jest z tym lataniem: bać się, czy się nie bać? Bezpieczne, czy nie? Statystyki mówią, że bezpieczne, a jednak niektórzy nie potrafią wyzbyć się obaw. Co się może wydarzyć w samolocie? Do czego jest zdolny przerażony człowiek?

Lot 7A

poniedziałek, 27 czerwca 2022

"Łamacz dusz" Sebastian Fitzek

Czy u Was też tak gorąco, że można się stopić, niczym wosk? Jeśli tak, to podgrzejmy jeszcze trochę atmosferę, a jeśli nie, to tym bardziej trzeba się ogrzać więc lecimy z gorącym thrillerem osadzonym w zimowej scenerii!

Okładka książki Łamacz Dusz Sebastian Fitzek

sobota, 12 lutego 2022

"Noc ósma" Sebastian Fitzek

Zbliżają się Walentynki więc postanowiłam zrobić prezent. Tylko nie wiedziałam, co wybrać, żeby Wam się podobało. Dlatego zrobiłam prezent sobie ;)) Mam nadzieję, że też będziecie zadowoleni.
 

 

poniedziałek, 16 sierpnia 2021

"Odcięci" S. Fitzek, M. Tsokos

Jak wracać do czytania po urlopie, to z przytupem! Dlatego na początek dorwałam książkę, której współautorem jest jeden z moich ulubionych pisarzy. Zobaczmy, czy pisząc z kimś innym radzi sobie tak dobrze, jak w solowych dziełach.



sobota, 28 listopada 2020

„Przesyłka” Sebastian Fitzek

Mam wrażenie, że ostatnio trafiają mi się książki o podobnym schemacie. Nie wiem, czy to dlatego, że listopad poświęciłam akcji Czytaj PL, czy czysty przypadek? Przed skończeniem powieści „Czarne morze” postanowiłam więc oderwać się od tego, co udostępnił Woblink i wrócić do książek jednego z moich ulubionych pisarzy.


poniedziałek, 13 lipca 2020

„Pasjonat oczu” Sebastian Fitzek

Coś się ostatnio nie mogę z niczym wyrobić. Nawet kontynuacja „Kolekcjonera oczu” musiała poczekać. Ale wreszcie jest! Ja już wiem, co dalej z historią Aliny i Alexandra. A wy z pewnością się ode mnie nie dowiecie. Postaram się też nie zdradzać pierwszej części; jednak nie mogę obiecać, że będzie zupełnie bez spojlerów.




piątek, 26 czerwca 2020

„Kolekcjoner oczu” Sebastian Fitzek

Jak spędziliście dzień ojca? Wasi ojcowie czytają, czy niekoniecznie? Mój niestety nie bardzo i zawsze mam problem z kupnem prezentu, bo wszystko inne ma, a książkę by przeczytał i potrzebował następnej. Jednak nie o tym chciałam, choć książka, którą chcę wam przedstawić ma sporo wspólnego z ojcami.


 



piątek, 21 lutego 2020

piątek, 3 stycznia 2020

„Makabryczna gra” Sebastian Fitzek

Podobno rok trzeba dobrze zacząć, żeby cały był udany. Dlatego na pierwszą lekturę tego roku wzięłam książkę autora, który mnie jeszcze nigdy nie zawiódł. Co dostałam tym razem?



Krótko o tym, co w środku


Pogodzenie się ze stratą bliskiej osoby zawsze jest trudne. Co więc jest nietypowego w sytuacji Jana?
Mężczyzna dowiedział się, że jego narzeczona zginęła w wypadku, ale przecież rozmawiał z nią w chwili, gdy zapukał policjant.
Jan chce odnaleźć Leoni, w której śmierć nigdy nie uwierzył. Terroryzuje w tym celu stację radiową. Zaczyna grę o życie zakładników ze słuchaczami radia. Negocjacje prowadzi psycholog policyjna, która ma problemy z alkoholem i samobójstwem córki.  Czy Leoni rzeczywiście żyje? Czy się odnajdzie? Jak negocjatorka z problemami pomoże porywaczowi i zakładnikom?

Znowu się nie zawiodłam


Już sposób zwerbowania do roboty Iry jest niesamowity i zapowiadał dobrą lekturę. Później akcja toczy się głównie wokół rozmów negocjatorki z Janem. To jednak nie oznacza spadku napięcia. Konwersacje są stworzone tak, że cały czas jest pełno emocji. Trochę się zastanawiałam, po co rozmawiają też o jej życiu, ale wcale nie było to nudne. Policjanci starają się złapać napastnika bez zagrożenia dla innych i ciągle coś kombinują. To wszystko sprawia, że mimo małej ilości akcji i krótkiego czasu trwania wydarzeń, dzieje się całkiem sporo. Do tego okazuje się, że zaistniała sytuacja jest bardziej zagmatwana, niż się wydawało. Nie wiadomo, kto, co kombinuje, komu można ufać. Dlaczego Leoni zniknęła? Czy uda się opanować sytuację, zanim zginie wiele niewinnych osób?
Warto się tego dowiedzieć. Podczas czytania wiele razy zmieniałam zdanie. Raz wierzyłam, że Leoni żyje, by za chwilę uznać Jana za wariata. Zakończenie jest bardzo nieprzewidywalne i emocjonujące. Wyjaśnia się w nim wszystko, co zostało poruszone więc jest super, bo po drodze było kilka spraw, które wydały mi się nieistotne. Akcja jest spójna, bohaterowie do końca nie wychodzą ze swoich ról. Dowiadujemy się, że aby dojść do prawdy, trzeba by zwrócić uwagę na szczegóły, które zaczynają się rzucać w oczy, dopiero gdy już wiemy, co się wydarzyło.
A no i nie zapominajmy o tych wszystkich berlińczykach, od których może zależeć los zakładników. Świadomość, że w wydarzenia wplątani są ludzie niepojawiający się w treści, ale mogący we wszystkim uczestniczyć dodaje jeszcze więcej napięcia. 
Generalnie jestem bardzo na tak. Wszystko się kleiło, było sporo emocji, psychologia postaci dobrze opisana, dałam się nawet zaskoczyć. Wychodzi na to, że ta książka miała wszystko, co powinna mieć. Sebastian Fitzek po raz kolejny mnie nie zawiódł. To był zdecydowanie dobry wybór na początek roku!

Polecany post

„Najszczęśliwsza” Max Czornyj

Byliście kiedyś tak szczęśliwi, że bardziej się już nie da? Co Was najbardziej uszczęśliwia?