piątek, 3 stycznia 2020

„Makabryczna gra” Sebastian Fitzek

Podobno rok trzeba dobrze zacząć, żeby cały był udany. Dlatego na pierwszą lekturę tego roku wzięłam książkę autora, który mnie jeszcze nigdy nie zawiódł. Co dostałam tym razem?



Krótko o tym, co w środku


Pogodzenie się ze stratą bliskiej osoby zawsze jest trudne. Co więc jest nietypowego w sytuacji Jana?
Mężczyzna dowiedział się, że jego narzeczona zginęła w wypadku, ale przecież rozmawiał z nią w chwili, gdy zapukał policjant.
Jan chce odnaleźć Leoni, w której śmierć nigdy nie uwierzył. Terroryzuje w tym celu stację radiową. Zaczyna grę o życie zakładników ze słuchaczami radia. Negocjacje prowadzi psycholog policyjna, która ma problemy z alkoholem i samobójstwem córki.  Czy Leoni rzeczywiście żyje? Czy się odnajdzie? Jak negocjatorka z problemami pomoże porywaczowi i zakładnikom?

Znowu się nie zawiodłam


Już sposób zwerbowania do roboty Iry jest niesamowity i zapowiadał dobrą lekturę. Później akcja toczy się głównie wokół rozmów negocjatorki z Janem. To jednak nie oznacza spadku napięcia. Konwersacje są stworzone tak, że cały czas jest pełno emocji. Trochę się zastanawiałam, po co rozmawiają też o jej życiu, ale wcale nie było to nudne. Policjanci starają się złapać napastnika bez zagrożenia dla innych i ciągle coś kombinują. To wszystko sprawia, że mimo małej ilości akcji i krótkiego czasu trwania wydarzeń, dzieje się całkiem sporo. Do tego okazuje się, że zaistniała sytuacja jest bardziej zagmatwana, niż się wydawało. Nie wiadomo, kto, co kombinuje, komu można ufać. Dlaczego Leoni zniknęła? Czy uda się opanować sytuację, zanim zginie wiele niewinnych osób?
Warto się tego dowiedzieć. Podczas czytania wiele razy zmieniałam zdanie. Raz wierzyłam, że Leoni żyje, by za chwilę uznać Jana za wariata. Zakończenie jest bardzo nieprzewidywalne i emocjonujące. Wyjaśnia się w nim wszystko, co zostało poruszone więc jest super, bo po drodze było kilka spraw, które wydały mi się nieistotne. Akcja jest spójna, bohaterowie do końca nie wychodzą ze swoich ról. Dowiadujemy się, że aby dojść do prawdy, trzeba by zwrócić uwagę na szczegóły, które zaczynają się rzucać w oczy, dopiero gdy już wiemy, co się wydarzyło.
A no i nie zapominajmy o tych wszystkich berlińczykach, od których może zależeć los zakładników. Świadomość, że w wydarzenia wplątani są ludzie niepojawiający się w treści, ale mogący we wszystkim uczestniczyć dodaje jeszcze więcej napięcia. 
Generalnie jestem bardzo na tak. Wszystko się kleiło, było sporo emocji, psychologia postaci dobrze opisana, dałam się nawet zaskoczyć. Wychodzi na to, że ta książka miała wszystko, co powinna mieć. Sebastian Fitzek po raz kolejny mnie nie zawiódł. To był zdecydowanie dobry wybór na początek roku!

32 komentarze:

  1. Jako psycholog, chętnie sięgnę po tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że z tego samego powodu mogą Ci się spodobać wszystkie książki tego autora, które przeczytałam 😉

      Usuń
  2. Fajnie, że zakończenie jest tak zaskakujące. Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bardzo. Spodziewałam się różnych rzeczy, ale nie aż takiego szaleństwa 😊 Mam nadzieję, że kiedyś przeczytasz i będziesz tak samo jak ja zadowolona z lektury 🙂

      Usuń
  3. Nie tylko recenzja zachęca, ale i okładka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie jeszcze nazwisko autora 😍 Także nic innego nie pozostaje, tylko brać i czytać 😊

      Usuń
  4. Po prostu muszę przeczytać, po tak kuszącej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze raz zachęcam i mam nadzieję, że będziesz równie usatysfakcjonowana, jak ja 😊

      Usuń
  5. Zainteresowałaś mnie tym tytułem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na razie czytałam tylko jedną książkę autora, ale chciałabym w tym roku trochę nadrobić :) Ten autor wygląda na pewniaka jeśli chodzi o poziom jego książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno ma jakieś słabsze książki, ale ja jeszcze nie trafiłam takowej 😊 Biorę wszystkie w ciemno 😁

      Usuń
  7. Uwielbiam tego autora ;) wszystkie książki, które do tej pory czytałam trzymają poziom.
    Czy to jakaś nowość, która mi umknęła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to starszy tytuł. Ja niedawno zaczęłam przygodę z autorem dlatego na razie czytam dawniejsze książki 😉

      Usuń
  8. Słyszałam o tym autorze, ale jeszcze nie miałam okazji czytać jego twórczości. Z chęcią to zmienię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że zmienisz to niedługo i życzę Ci, żebyś zachwyciła się jego książkami tak, jak ja 😊

      Usuń
  9. genialnie to brzmi:D oj coś czuję że zaraz polecę zamówić owa pozycję:) uwielbiam takie klimaty:) obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie książki Autora, które czytałam są genialne. Bardzo serdecznie polecam 😊

      Usuń
  10. Książki autora jeszcze przede mną. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się poznać jego twórczość. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam nadzieję, że nie będziesz z tym długo zwlekać 😉 Moim zdaniem to naprawdę świetny autor 😊

      Usuń
  11. Zaintrygowała mnie ta recenzja - lubię aspekty psychologiczne i zaskakujące zakończenie

    OdpowiedzUsuń
  12. Czyli thriller i to psychologiczny. W takim razie ja tez jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń

Polecany post

„Najszczęśliwsza” Max Czornyj

Byliście kiedyś tak szczęśliwi, że bardziej się już nie da? Co Was najbardziej uszczęśliwia?