poniedziałek, 13 lipca 2020

„Pasjonat oczu” Sebastian Fitzek

Coś się ostatnio nie mogę z niczym wyrobić. Nawet kontynuacja „Kolekcjonera oczu” musiała poczekać. Ale wreszcie jest! Ja już wiem, co dalej z historią Aliny i Alexandra. A wy z pewnością się ode mnie nie dowiecie. Postaram się też nie zdradzać pierwszej części; jednak nie mogę obiecać, że będzie zupełnie bez spojlerów.




Ciąg dalszy nastąpił

Jak wspomniałam w recenzji pierwszej części (tutaj) historia Kolekcjonera skończyła się tak, jakby się nie skończyła. I rzeczywiście, już na wstępie drugiej książki dowiadujemy się, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów. Nie chcę w tym miejscu psuć zabawy tym, którzy nie znają tej serii, dlatego lepiej przejdźmy do drugiej części opowieści, bo w „Pasjonacie oczu” pojawia się kolejny psychopata (przynajmniej takie sprawia wrażenie).


Przestępca na wolności

Suker jest okulistą, który został skazany za porwanie, zgwałcenie i okaleczenie co najmniej kilku kobiet. Jedna z jego ofiar przeżyła i jest jedynym świadkiem. Jest z nią tylko jeden problem – po tym, co ją spotkało kobieta nie jest zdolna do złożenia zeznań. A bez tego Suker wyjdzie niedługo na wolność. Policja jest pewna jego winy, ale nie mają dowodów więc proszą o pomoc Alinę. Mają nadzieję, że jej dar pomoże zamknąć okulistę. Czy tak się stanie? A może po raz kolejny sprowadzi na kogoś kłopoty? Na początku powieści pojawia się też postać alkoholiczki na odwyku. Co z pozostałymi wątkami ma wspólnego ta kobieta? Dlaczego została wspomniana jej córka?

 

„[Ufamy, że] zło jest jak wygrana w lotto; spotyka tylko innych ludzi.

Jak bardzo człowiek może się mylić.”

 


Tym razem było lepiej

Zacznę od końca: tym razem sprawa zakończyła się w konkretny sposób, nie zostało tyle niedomówień co w pierwszej części. I to zakończenie, jak poprzednie pomysły autora, było zaskakujące. A co wcześniej?

Wcześniej działo się dużo, nie wiało nudą, mnie czasem bawiło (czy coś jest ze mną nie tak?). Trochę mnie zdziwiła Alina zapominająca nagle, jak działa jej dar, ale to przecież drobnostka, zwłaszcza, że John podjął się ‘logicznego’ wyjaśnienia zjawisk paranormalnych – co było dziwne i intrygujące jednocześnie. O ile „Kolekcjoner oczu” był dla mnie słabszą książką, to tym razem dostałam to, czego chciałam. I ostatecznie seria okazała się bardzo dobra. A wszystko wiążą oczy, choć główna bohaterka jest niewidoma. „Dlaczego wszyscy myślą tylko o oczach?” Bo oczy są ważne, niesamowite, a wariaci pozostaną wariatami.

Chcecie dowiedzieć się, dlaczego ktoś interesuje się oczami? Dlaczego znikają czyjeś dzieci? Czy rodzice odnajdą swoje pociechy? Jak zakończy się poszukiwanie przestępcy?

Jeśli tak, to macie wyjście tylko jedno: musicie przeczytać tę serię. Ale uwaga: niełatwo je zdobyć. Inne książki autora znajdziecie tutaj.

20 komentarzy:

  1. Już od dłuższego czasu chcę przeczytać tę książkę i muszę zrobić wszystko, aby wreszcie się za nią zabrać. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia 😊 Mam nadzieję, że będziesz miała możliwość ją przeczytać, bo naprawdę warto. A najlepiej obie z serii 😉

      Usuń
  2. Bardzo lubię książki tego autora :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że zakończenie było zaskakujące. To lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj było, było. Na "Kolekcjonera" trochę ponarzekałam, ale dla takiej końcówki warto było czytać tę serię 😊

      Usuń
  4. Szkoda, ze cięzko można zdobyć tę serię, skoro jest tak super. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również żałuję. Ale może kiedyś pojawi się nowe wydanie 😁

      Usuń
  5. Widzę, że Fitzek Cię wciągnął. Super. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo 😊 I to od pierwszej powieści, którą przeczytałam 😁
      A ty znasz?

      Usuń
  6. Nie znam serii i raczej nie sięgnę po nią ale na pewno ma swoich zwolenników :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że wszystko ma swoich zwolenników. Nawet to, co większość krytykuje 😉

      Usuń
  7. Intrygująca i kusząca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dlatego, że warto się skusić na tę serię 😊

      Usuń
  8. Niewiele czytałam tego autora. Musze to zmienić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli to, co czytałaś Ci się podobało to koniecznie czytaj resztę 😉

      Usuń
  9. Może kiedyś jeszcze sięgnę po książki autora, bo "Przesyłka" zrobiła na mnie ogromne wrażenie, które potem niestety ostudził "Prezent" :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy autor może zaliczyć wpadkę 😉 Tych, które czytałaś ja jeszcze nie znam, ale to, co znam gorąco polecam 😊

      Usuń
  10. rany, totalnie planuję spotkanie z tym autorem, ale ciągle coś nam nie wychodzi. Inna rzecz, że mam jego książki w wersji papierowej, więc wakacje to nie jest dla nich najlepszy czas. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjdzie w końcu 😉 A wersja papierowa jest zdecydowanie lepsza, bo taka kolekcja pięknie wygląda 😍 już lepiej wakacje spędzić w innym towarzystwie 😊

      Usuń

Polecany post

„Najszczęśliwsza” Max Czornyj

Byliście kiedyś tak szczęśliwi, że bardziej się już nie da? Co Was najbardziej uszczęśliwia?