Coś się ostatnio nie mogę z niczym wyrobić. Nawet kontynuacja „Kolekcjonera oczu” musiała poczekać. Ale wreszcie jest! Ja już wiem, co dalej z historią Aliny i Alexandra. A wy z pewnością się ode mnie nie dowiecie. Postaram się też nie zdradzać pierwszej części; jednak nie mogę obiecać, że będzie zupełnie bez spojlerów.
Jak wspomniałam w recenzji pierwszej części (tutaj) historia Kolekcjonera skończyła się tak, jakby się nie skończyła. I rzeczywiście, już na wstępie drugiej książki dowiadujemy się, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów. Nie chcę w tym miejscu psuć zabawy tym, którzy nie znają tej serii, dlatego lepiej przejdźmy do drugiej części opowieści, bo w „Pasjonacie oczu” pojawia się kolejny psychopata (przynajmniej takie sprawia wrażenie).
Przestępca na wolności
„[Ufamy, że] zło jest jak wygrana w lotto; spotyka tylko innych ludzi.
Jak bardzo człowiek może się mylić.”
Tym razem było lepiej
Zacznę od końca: tym razem sprawa zakończyła się w konkretny sposób, nie zostało tyle niedomówień co w pierwszej części. I to zakończenie, jak poprzednie pomysły autora, było zaskakujące. A co wcześniej?
Wcześniej działo się dużo, nie wiało nudą, mnie czasem bawiło (czy coś jest ze mną nie tak?). Trochę mnie zdziwiła Alina zapominająca nagle, jak działa jej dar, ale to przecież drobnostka, zwłaszcza, że John podjął się ‘logicznego’ wyjaśnienia zjawisk paranormalnych – co było dziwne i intrygujące jednocześnie. O ile „Kolekcjoner oczu” był dla mnie słabszą książką, to tym razem dostałam to, czego chciałam. I ostatecznie seria okazała się bardzo dobra. A wszystko wiążą oczy, choć główna bohaterka jest niewidoma. „Dlaczego wszyscy myślą tylko o oczach?” Bo oczy są ważne, niesamowite, a wariaci pozostaną wariatami.
Chcecie dowiedzieć się, dlaczego ktoś interesuje się oczami? Dlaczego znikają czyjeś dzieci? Czy rodzice odnajdą swoje pociechy? Jak zakończy się poszukiwanie przestępcy?
Jeśli
tak, to macie wyjście tylko jedno: musicie przeczytać tę serię. Ale uwaga: niełatwo je zdobyć. Inne książki autora znajdziecie tutaj.
Już od dłuższego czasu chcę przeczytać tę książkę i muszę zrobić wszystko, aby wreszcie się za nią zabrać. 😊
OdpowiedzUsuńPowodzenia 😊 Mam nadzieję, że będziesz miała możliwość ją przeczytać, bo naprawdę warto. A najlepiej obie z serii 😉
UsuńBardzo lubię książki tego autora :)
OdpowiedzUsuńJa też ❤️
UsuńDobrze, że zakończenie było zaskakujące. To lubię.
OdpowiedzUsuńOj było, było. Na "Kolekcjonera" trochę ponarzekałam, ale dla takiej końcówki warto było czytać tę serię 😊
UsuńSzkoda, ze cięzko można zdobyć tę serię, skoro jest tak super. :)
OdpowiedzUsuńRównież żałuję. Ale może kiedyś pojawi się nowe wydanie 😁
UsuńWidzę, że Fitzek Cię wciągnął. Super. :)
OdpowiedzUsuńBardzo 😊 I to od pierwszej powieści, którą przeczytałam 😁
UsuńA ty znasz?
Nie znam serii i raczej nie sięgnę po nią ale na pewno ma swoich zwolenników :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wszystko ma swoich zwolenników. Nawet to, co większość krytykuje 😉
UsuńIntrygująca i kusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńTo dlatego, że warto się skusić na tę serię 😊
UsuńNiewiele czytałam tego autora. Musze to zmienić
OdpowiedzUsuńJeśli to, co czytałaś Ci się podobało to koniecznie czytaj resztę 😉
UsuńMoże kiedyś jeszcze sięgnę po książki autora, bo "Przesyłka" zrobiła na mnie ogromne wrażenie, które potem niestety ostudził "Prezent" :/
OdpowiedzUsuńKażdy autor może zaliczyć wpadkę 😉 Tych, które czytałaś ja jeszcze nie znam, ale to, co znam gorąco polecam 😊
Usuńrany, totalnie planuję spotkanie z tym autorem, ale ciągle coś nam nie wychodzi. Inna rzecz, że mam jego książki w wersji papierowej, więc wakacje to nie jest dla nich najlepszy czas. ;)
OdpowiedzUsuńWyjdzie w końcu 😉 A wersja papierowa jest zdecydowanie lepsza, bo taka kolekcja pięknie wygląda 😍 już lepiej wakacje spędzić w innym towarzystwie 😊
Usuń