Ktoś
popełnił okrutną zbrodnię więc zasługuje na wysoką karę. Z tym stwierdzeniem
chyba trudno się nie zgodzić. A jeśli wymiar sprawiedliwości wyda
niesatysfakcjonujący wyrok? Czy mamy prawo sami wymierzyć sprawiedliwość bez
poniesienia konsekwencji? Dowiedzmy się, jak to było w latach 20. XXw.
Śmiesznie niski wyrok
Józef Miętki
zostaje skazany za gwałt na dziesięciolatce na dwa lata więzienia. Brzmi absurdalnie,
prawda? Edward Popielski też tak uważa i chce sam rozprawić się z pedofilem. Jego
próba zostaje udaremniona, ale Miętki i tak zostaje zamordowany w więzieniu.
Czy Łyssy miał z tym coś wspólnego?
Niedługo
po tym dowiaduje się o innym pedofilu, który dodatkowo miał się przyczynić do
śmierci rodziców Edwarda. Komisarz zgadza się wziąć udział w zamachu na Piotra
Wojkowa. Jednak wszystko idzie nie tak, jak miało. Nie dość, że zabójca, Borys
Kowerda, trafia do więzienia to znika major Tyzenhaus, który zostaje znaleziony
martwy. Mając wątpliwości co do jego samobójstwa Popielski chce dowiedzieć się,
co stało się po zabójstwie Wojkowa. I wtedy zaczyna się akcja. Czy Edward dowiedzie
co i dlaczego się wydarzyło?
Kto tu jest kim?
W
powojennej Europie tajnych agentów było wielu. Jedni szpiegowali dla dobra
państwa, inni własnego. Było też wielu, którzy donosili tam, gdzie się bardziej
opłacało, często zmieniając front. Komu zatem można zaufać? Do czego to
doprowadzi? Powiem Wam tylko, że czasem wprowadza to sporo zamętu i utrudnia
pracę Łyssego. Ale czy ją uniemożliwi musicie dowiedzieć się sami.
Dzieci na przestrzeni lat
Poza szpiegami
sowieckimi to właśnie dzieci odgrywają sporą rolę w powieści. Większość
bohaterów jest rodzicami, jedni młodszej inni starszej latorośli. W ich relacjach są jednak różnice. Jakie? Żeby
wam to opowiedzieć musiałabym uciec się do spoilerów, a tego wolę uniknąć,
dlatego lepiej wspomnę tylko najważniejsze podobieństwo. Mimo różnych sytuacji
i możliwości każdy rodzic na swój sposób martwi się i chce dla dziecka jak najlepiej.
Inaczej ma się sprawa postrzegania najmłodszych przez naukę. Jak powiedział
podczas wykładu profesor Greymore:
„Jeszcze sto lat wcześniej autorytety medyczne, co się dzisiaj wydaje absurdalne i skrajnie okrutne, kwestionowały odczuwanie przez dzieci wielkiego bólu, zatem dokonywano na nich niekiedy operacji bez znieczulenia”
Według
jego słów podobnie było z pedofilią, a wiele znanych wyroków, przytoczonych w
książce, to potwierdza. A dlaczego możemu to śledzić? Dzięki opowiedzeniu części historii podczas odbywającego się współcześnie wykładu, a nie tylko z perspektywy samego Popielskiego.
Genialny research
W „Pomocniku
kata”, jak i w pozostałych powieściach Marka Krajewskiego, ważną rolę odgrywa
tło historyczne. Oczywiście wiele zdarzeń zostało wymyślonych lub zmienionych,
do czego Autor przyznaje się otwarcie na koniec każdej książki. Tak było i tym
razem. Nie będę opowiadać o prawdzie i fikcji, bo tego dowiecie się z książki,
ale zapewniam, że miłośnicy historii będą mieli co zgłębiać. Jednak czy tylko
dla nich jest ta książka? Otóż nie. Ja się do tej grupy nie zaliczam, co nie
przeszkadza w czytaniu, a nawet uwielbianiu twórczości pana Krajewskiego.
Do tego
dochodzi wiedza na temat wyroków wydawanych 100 lat temu, ówczesne podejście do
wielu spraw (jak wspomniana wcześniej pedofilia, czy autyzm), a także znajomość
węzłów kolejowych. Wszak Popielski przemieszczał się pociągiem po małych
miejscowościach, o których nie każdy słyszał. Niby po tylu książkach powinnam
się przyzwyczaić, a jednak nadal jestem pod wrażeniem!
Pamiętajcie o najważniejszym
„Pomocnik kata” to przede wszystkim powieść szpiegowska, w której inne wątki wynikają z
tego, co udaje się wyśledzić Popielskiemu. Czy polecam? Tak, tak, tak! Od lat
niezmiennie jestem fanką pana Krajewskiego i ta książka tego nie zmieniła.
Chociaż… jeśli nie czytaliście „Dziewczyny o czterech palcach” to lepiej od
niej zacznijcie (tutaj znajdziecie recenzję). Obie powieści warto przeczytać.
A tu znajdziecie już dostępny ebook powieści "Pomocnik kata".
Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, a choć kryminały nawet lubię, ten zdaje się nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńDo oficjalnej premiery jeszcze 12 dni ;) A co do książki, to też myślałam, że ten autor mi nie przypadnie do gustu. Ale spróbowałam i okazało się, że jest inaczej :D
UsuńChoć to kryminał to nie zaciekawił mnie na tyle mocno, bym go chciała schrupać. Oczywiście recenzja świetna :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Cię nie zaciekawił dostatecznie. Ale spodziewam się, że nie każdy polubi się z tym Autorem 😉
UsuńLubię kryminały :)
OdpowiedzUsuńTe z akcją w czasach wojennych też?
UsuńCzuję, że to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie to sprawdź 😊 Mam nadzieję, że po lekturze będziesz już pewna, że to było dla Ciebie
UsuńDżentelmen polskiego kryminału nadal w formie. Właśnie czekam na tę książkę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze wiele lat będzie trzymał taki poziom 😊 A póki co czekam na Twoją opinię
UsuńBędę wypatrywać tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńWierzę, że nie będziesz żałować 😉
UsuńBrzmi bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNa tyle, żebyś przeczytała?
UsuńNie czytała jeszcze książek tego autora ale z pewnością to się zmieni :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodobają 😊
Usuńja zgubiłam się już w opisie fabuły :P
OdpowiedzUsuńchyba jednak powieść nie dla mnie :P
To tylko wstęp do fabuły, dalej się wszystko wyjaśnia 😉
UsuńMoże się skuszę jak nadrobię zaległości :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz tak dużo zaległości jak ja to życzę powodzenia 😁 Mam nadzieję, że kiedyś nadrobisz 😉
UsuńMam nadzieję, że ta lektura Ci się spodoba 😊
OdpowiedzUsuńBrzmi niesamowicie ciekawie. Co prawda niezbyt przepadam za książkami, w których akcja toczy się w poprzednim wieku, ale mimo wszystko zaintrygowałaś mnie. Będę miała ją na uwadze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Biblioteka Feniksa
Też kiedyś nie lubiłam takich książek, ale spróbowałam i byłam zachwycona. Może u Ciebie też ten autor stanie się wyjątkiem 😉
UsuńUwielbiam Krajewskiego. Tej książki jeszcze nie czytałam
OdpowiedzUsuńW przyszłym tygodniu premiera wersji papierowej, także możesz już zamawiać 😊
UsuńZachęciłaś mnie :) Ale zgodnie z Twoją radą zacznę od Dziewczyny o Czterech Palcach. Nie wiem kiedy, ale przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że w ogóle masz taki zamiar 😊 I doskonale rozumiem brak czasu, też bym chciała wiele książek jednocześnie czytać, ale niestety niektóre muszą poczekać 😉
UsuńBardzo ciekawy temat. Książka również wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńhttps://zaczytane-dziewczyny.blogspot.com/
Mnie się akurat wcześniejsze książki z wyglądu podobały bardziej, ale poziom treści nadal jest wysoki więc niezmiennie gorąco polecam 😊
UsuńRecenzja ciekawa ale fabuła książki chyba za ciężka dla mnie:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPan Krajewski faktycznie pisze dość ciężkie i wymagające książki, ale przy tym nawet ciekawsze niż moja recenzja 😉
UsuńOkładka jak ze starych kryminałów :) Nie wiem, czy sięgnę, na razie nie planuję :)
OdpowiedzUsuńIdealna do czasu akcji 😉 Polecam jednak spróbować 😊
UsuńPierwszy raz widzę tę powieść, a i z innymi książkami pana Krajewskiego jeszcze nie miałam okazji się spotkać, ale... To co napisałaś brzmi bardzo zachęcająco! Zapamiętam! ;)
OdpowiedzUsuńPolecam nadrobić twórczość Autora 😊
Usuń