piątek, 8 maja 2020

„Pomocnik kata” Marek Krajewski - PRZEDPREMIEROWO

Ktoś popełnił okrutną zbrodnię więc zasługuje na wysoką karę. Z tym stwierdzeniem chyba trudno się nie zgodzić. A jeśli wymiar sprawiedliwości wyda niesatysfakcjonujący wyrok? Czy mamy prawo sami wymierzyć sprawiedliwość bez poniesienia konsekwencji? Dowiedzmy się, jak to było w latach 20. XXw.  

Pomocnik kata


Śmiesznie niski wyrok


Józef Miętki zostaje skazany za gwałt na dziesięciolatce na dwa lata więzienia. Brzmi absurdalnie, prawda? Edward Popielski też tak uważa i chce sam rozprawić się z pedofilem. Jego próba zostaje udaremniona, ale Miętki i tak zostaje zamordowany w więzieniu. Czy Łyssy miał z tym coś wspólnego?
Niedługo po tym dowiaduje się o innym pedofilu, który dodatkowo miał się przyczynić do śmierci rodziców Edwarda. Komisarz zgadza się wziąć udział w zamachu na Piotra Wojkowa. Jednak wszystko idzie nie tak, jak miało. Nie dość, że zabójca, Borys Kowerda, trafia do więzienia to znika major Tyzenhaus, który zostaje znaleziony martwy. Mając wątpliwości co do jego samobójstwa Popielski chce dowiedzieć się, co stało się po zabójstwie Wojkowa. I wtedy zaczyna się akcja. Czy Edward dowiedzie co i dlaczego się wydarzyło?

Kto tu jest kim?


W powojennej Europie tajnych agentów było wielu. Jedni szpiegowali dla dobra państwa, inni własnego. Było też wielu, którzy donosili tam, gdzie się bardziej opłacało, często zmieniając front. Komu zatem można zaufać? Do czego to doprowadzi? Powiem Wam tylko, że czasem wprowadza to sporo zamętu i utrudnia pracę Łyssego. Ale czy ją uniemożliwi musicie dowiedzieć się sami.

Dzieci na przestrzeni lat


Poza szpiegami sowieckimi to właśnie dzieci odgrywają sporą rolę w powieści. Większość bohaterów jest rodzicami, jedni młodszej inni starszej latorośli.  W ich relacjach są jednak różnice. Jakie? Żeby wam to opowiedzieć musiałabym uciec się do spoilerów, a tego wolę uniknąć, dlatego lepiej wspomnę tylko najważniejsze podobieństwo. Mimo różnych sytuacji i możliwości każdy rodzic na swój sposób martwi się i chce dla dziecka jak najlepiej. Inaczej ma się sprawa postrzegania najmłodszych przez naukę. Jak powiedział podczas wykładu profesor Greymore:


„Jeszcze sto lat wcześniej autorytety medyczne, co się dzisiaj wydaje absurdalne i skrajnie okrutne, kwestionowały odczuwanie przez dzieci wielkiego bólu, zatem dokonywano na nich niekiedy operacji bez znieczulenia”


Według jego słów podobnie było z pedofilią, a wiele znanych wyroków, przytoczonych w książce, to potwierdza. A dlaczego możemu to śledzić? Dzięki opowiedzeniu części historii podczas odbywającego się współcześnie wykładu, a nie tylko z perspektywy samego Popielskiego.

Genialny research


W „Pomocniku kata”, jak i w pozostałych powieściach Marka Krajewskiego, ważną rolę odgrywa tło historyczne. Oczywiście wiele zdarzeń zostało wymyślonych lub zmienionych, do czego Autor przyznaje się otwarcie na koniec każdej książki. Tak było i tym razem. Nie będę opowiadać o prawdzie i fikcji, bo tego dowiecie się z książki, ale zapewniam, że miłośnicy historii będą mieli co zgłębiać. Jednak czy tylko dla nich jest ta książka? Otóż nie. Ja się do tej grupy nie zaliczam, co nie przeszkadza w czytaniu, a nawet uwielbianiu twórczości pana Krajewskiego.
Do tego dochodzi wiedza na temat wyroków wydawanych 100 lat temu, ówczesne podejście do wielu spraw (jak wspomniana wcześniej pedofilia, czy autyzm), a także znajomość węzłów kolejowych. Wszak Popielski przemieszczał się pociągiem po małych miejscowościach, o których nie każdy słyszał. Niby po tylu książkach powinnam się przyzwyczaić, a jednak nadal jestem pod wrażeniem!

Pamiętajcie o najważniejszym


„Pomocnik kata” to przede wszystkim powieść szpiegowska, w której inne wątki wynikają z tego, co udaje się wyśledzić Popielskiemu. Czy polecam? Tak, tak, tak! Od lat niezmiennie jestem fanką pana Krajewskiego i ta książka tego nie zmieniła. Chociaż… jeśli nie czytaliście „Dziewczyny o czterech palcach” to lepiej od niej zacznijcie (tutaj znajdziecie recenzję). Obie powieści warto przeczytać. 

A tu znajdziecie już dostępny ebook powieści "Pomocnik kata".


35 komentarzy:

  1. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, a choć kryminały nawet lubię, ten zdaje się nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do oficjalnej premiery jeszcze 12 dni ;) A co do książki, to też myślałam, że ten autor mi nie przypadnie do gustu. Ale spróbowałam i okazało się, że jest inaczej :D

      Usuń
  2. Choć to kryminał to nie zaciekawił mnie na tyle mocno, bym go chciała schrupać. Oczywiście recenzja świetna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że Cię nie zaciekawił dostatecznie. Ale spodziewam się, że nie każdy polubi się z tym Autorem 😉

      Usuń
  3. Czuję, że to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie to sprawdź 😊 Mam nadzieję, że po lekturze będziesz już pewna, że to było dla Ciebie

      Usuń
  4. Dżentelmen polskiego kryminału nadal w formie. Właśnie czekam na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jeszcze wiele lat będzie trzymał taki poziom 😊 A póki co czekam na Twoją opinię

      Usuń
  5. Będę wypatrywać tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytała jeszcze książek tego autora ale z pewnością to się zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja zgubiłam się już w opisie fabuły :P
    chyba jednak powieść nie dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko wstęp do fabuły, dalej się wszystko wyjaśnia 😉

      Usuń
  8. Może się skuszę jak nadrobię zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz tak dużo zaległości jak ja to życzę powodzenia 😁 Mam nadzieję, że kiedyś nadrobisz 😉

      Usuń
  9. Mam nadzieję, że ta lektura Ci się spodoba 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi niesamowicie ciekawie. Co prawda niezbyt przepadam za książkami, w których akcja toczy się w poprzednim wieku, ale mimo wszystko zaintrygowałaś mnie. Będę miała ją na uwadze :)

    Pozdrawiam
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś nie lubiłam takich książek, ale spróbowałam i byłam zachwycona. Może u Ciebie też ten autor stanie się wyjątkiem 😉

      Usuń
  11. Uwielbiam Krajewskiego. Tej książki jeszcze nie czytałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przyszłym tygodniu premiera wersji papierowej, także możesz już zamawiać 😊

      Usuń
  12. Zachęciłaś mnie :) Ale zgodnie z Twoją radą zacznę od Dziewczyny o Czterech Palcach. Nie wiem kiedy, ale przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że w ogóle masz taki zamiar 😊 I doskonale rozumiem brak czasu, też bym chciała wiele książek jednocześnie czytać, ale niestety niektóre muszą poczekać 😉

      Usuń
  13. Bardzo ciekawy temat. Książka również wygląda zachęcająco :)
    https://zaczytane-dziewczyny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się akurat wcześniejsze książki z wyglądu podobały bardziej, ale poziom treści nadal jest wysoki więc niezmiennie gorąco polecam 😊

      Usuń
  14. Recenzja ciekawa ale fabuła książki chyba za ciężka dla mnie:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan Krajewski faktycznie pisze dość ciężkie i wymagające książki, ale przy tym nawet ciekawsze niż moja recenzja 😉

      Usuń
  15. Okładka jak ze starych kryminałów :) Nie wiem, czy sięgnę, na razie nie planuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idealna do czasu akcji 😉 Polecam jednak spróbować 😊

      Usuń
  16. Pierwszy raz widzę tę powieść, a i z innymi książkami pana Krajewskiego jeszcze nie miałam okazji się spotkać, ale... To co napisałaś brzmi bardzo zachęcająco! Zapamiętam! ;)

    OdpowiedzUsuń

Polecany post

„Najszczęśliwsza” Max Czornyj

Byliście kiedyś tak szczęśliwi, że bardziej się już nie da? Co Was najbardziej uszczęśliwia?