Pokazywanie postów oznaczonych etykietą powieść szpiegowska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą powieść szpiegowska. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 20 marca 2022

"Operacja Talos" Bogusław Wołoszański

Lubicie książki dziejące się w czasie prawdziwych wydarzeń, czy wolicie zmyślone miejsca i nieokreślony historycznie czas? U mnie przeważają te drugie (jak pewnie zauważyliście), ale dzisiaj dla odmiany przeniesiemy się na koniec lat 30. XX wieku.

Okładka książki Operacja Talos Bogusław Wołoszański 

 

poniedziałek, 24 stycznia 2022

"Powieść szpiegowska" Boris Akunin

Podobno najlepiej jest działać z zaskoczenia. Dlatego przychodzę dzisiaj, zupełnie niespodziewanie, dopiero po weekendzie. Ale za to z taką książką, że... najlepiej sami się przekonajcie!


sobota, 5 czerwca 2021

"Miasto szpiegów" Marek Krajewski

Nie ma książki bez wad. Nie wierzycie? A czytaliście kiedyś książkę tak dobrą, że nie chcieliście skończyć? No właśnie, nawet te doskonałe powieści mają wadę - są po prostu za krótkie. Ale czy to ten typ powieści? 



piątek, 26 lutego 2021

„Przemienienie” Szczepan Twardoch

Najkrótszy miesiąc w roku dobiega końca, a koniec skłania do podsumowań. Zwykle się nimi nie chwalę, bo i nie mam czym. Ale zauważyłam, że w lutym przeczytałam… WYŁĄCZNIE POLSKICH AUTORÓW. W dodatku żadnego wcześniej nie znałam. Do tego zacnego grona zalicza się także Sara Damaziak, której książkę skończę pewnie w marcu, ale zacznę jeszcze w tym miesiącu.
Tyle tytułem wstępu, a teraz lecimy do PRL-u, bo nas szpiedzy złapią!
 

 Przemienienie

 

piątek, 11 grudnia 2020

„Uczynkiem i zaniedbaniem” Mariusz Kanios

Lubię poznawać nowych autorów. Nie wiem, czego się po nich spodziewać więc podchodzę do książki bez większych oczekiwań. Ale kiedy poznaję pisarza, który ma na swoim koncie kilka tytułów mogę wyrobić sobie zdanie na podstawie recenzji innych, zaczynam mieć pewne wymagania. Inaczej jest z debiutantami. Zwłaszcza, jeśli pierwsza powieść autora dopiero ukaże się na rynku. Wówczas kompletnie nie wiem, co dostanę w środku. Czy warto aż tak ryzykować? Cóż; ktoś przecież musi być pierwszym czytelnikiem, dlatego ja to ryzyko podjęłam.



Polecany post

„Najszczęśliwsza” Max Czornyj

Byliście kiedyś tak szczęśliwi, że bardziej się już nie da? Co Was najbardziej uszczęśliwia?