niedziela, 20 marca 2022

"Operacja Talos" Bogusław Wołoszański

Lubicie książki dziejące się w czasie prawdziwych wydarzeń, czy wolicie zmyślone miejsca i nieokreślony historycznie czas? U mnie przeważają te drugie (jak pewnie zauważyliście), ale dzisiaj dla odmiany przeniesiemy się na koniec lat 30. XX wieku.

Okładka książki Operacja Talos Bogusław Wołoszański 

 

sobota, 12 marca 2022

"Receptura wszechmocy" Łukasz Piotrowski

Chcieliście kiedyś przejąć władzę nad umysłem innej osoby? Zawładnąć jej myślami i postępowaniem? Jeśli tak, to dzisiaj przychodzę do Was z przepisem na osiągnięcie nadludzkich możliwości.


Okładka książki Receptura wszechmocy Łukasz Piotrowski 

 

sobota, 5 marca 2022

"Demonomachia" Marek Krajewski

Czy dla kogoś jest tu jeszcze nowością, że darzę twórczość Pana Marka ogromną, bezgraniczną wręcz miłością? Jeśli tak, to teraz już wiesz. Ale jeszcze nie wszyscy wiecie, że tym razem spotkałam się z czymś zupełnie nowym. Jak wypadło? Sprawdźmy!

 

Czy demony są tylko zabobonem?

Na to pytanie odpowiedzi szuka bohater "Demonomachii", Stefan Zborski. Szuka, bo w gimnazjum postanowił wywołać ducha swojego ojca i podejrzewa, że może być opętany. Objawem jest rzucanie klątw na ludzi. Następuje to przypadkowo i zupełnie niezależnie od chłopaka. Czy rzeczywiście wstąpił w niego dybuk? Aby się tego dowiedzieć Stefan zgłębia tajemnice demonologii, szukając wiedzy wszędzie: u profesorów czy wśród żydowskich wierzeń. Co wyniknie z tej wycieczki w otchłań? Czy demony istnieją naprawdę? Jeśli chcecie się o tym przekonać musicie przeczytać "Demonomachię".

Musicie, ale czy warto?

Otóż, to zależy od Waszych upodobań. Jeśli ktoś nie lubi zaglądać w otchłań i zgłębiać tak trudnych tematów jak demony i opętania to nie polecam. "Demonomachia" to książka przeznaczona dla ludzi o mocniejszych nerwach. Ale nie jest tak przerażająca, jak się spodziewałam. Akcja jest powolna ze względu na to, że sporo miejsca zajmują demoniczne prawdy i domysły. Dowiadujemy się, jak demony wybierają swoje ofiary i kiedy może to nastąpić, a także wielu innych rzeczy. Według mnie ciekawych rzeczy. Bardzo podobała mi się możliwość śledzenia tych wszystkich faktów i mitów właśnie w takiej formie. Szczególnie, że styl, jakim posługuje się Pan Krajewski doskonale do tematu pasuje. Tak samo, jak do akcji osadzonej w XIX wieku. Już sam sposób pisania Autora sprawia, że czuje się lekką grozę. A informacje o dybukach ją wzmagają. Ale były też fragmenty słabsze. Tempo wydarzeń cały czas jest niespieszne, co nie do każdego fragmentu pasuje. Kiedy Stefan zaczyna podążać tropem demona robi się cokolwiek niemrawo. Tu oczekiwałabym lekkiego przyspieszenia. Mimo to, jeśli ktoś z Was chciałby zgłębić ten demoniczny temat, jak najbardziej polecam. Zwłaszcza, jeśli nie znacie innych powieści Autora. Ja cały czas miałam w pamięci to, co działo się w poprzednich książkach (których część tu opisywałam) i chyba spodziewałam się więcej podobieństw. Ale to chyba dobrze, jeśli pisarz odnajduje się w różnych klimatach, jak sądzicie?

sobota, 26 lutego 2022

"Terapeuta strachu" Sabina Słowińska

Świat ostatnio zwariował totalnie, ale pamiętajcie - "dopóki jest życie, dopóty jest nadzieja" więc, skoro wciąż mamy taką możliwość, żyjmy i nie świrujmy zanadto, bo tylko kopiemy pod sobą dołek.

 

Życie w ciągłym strachu

Skye (czy tylko mi to imię kojarzy się z Faye?) uczy francuskiego i projektuje ogrody. Z drugim zajęciem wiąże spore nadzieje, ale gorzej jej idzie. Aż do momentu, kiedy dostaje dwa duże zlecenia, które mają dostarczyć jej gotówki na spokojne życie i podnieść renomę, a wywracają życie kobiety do góry nogami. W toku wydarzeń pojawia się wielka namiętność, dawna miłość i ogromna niechęć, a także tajemnicze przesyłki. Co z tego wyniknie? Czy Skye dowie się, kto jest autorem listów? I jak ostatecznie poukłada się jej życie? Jeśli jesteście ciekawi, to lecimy dalej, zanim przyjdzie kolejna przesyłka...


"Każdy z nas ma swoje fascynacje i demony"


Miłość, która przysłania wszystko

Wyobrażacie sobie tak się zauroczyć, żeby nie zauważać niczego, nawet kiedy zagrożenie pojawia się tuż pod nosem? Jeśli tak to zrozumiecie Skye, a jeśli nie - to świetna okazja, żeby przekonać się, że to możliwe. "Terapeuta strachu" nie jest mocnym thrillerem. Wątek listów pojawia się okazjonalnie i jest przeplatany ogrodami i romansami. I, choć na mój gust tych wątków obyczajowych było trochę za dużo i zbyt szczegółowo, to książkę czytało się bardzo przyjemnie. Styl autorki zachęca, a pojawiające się co jakiś czas tajemnice wywołują lekkie napięcie i nie pozwalają zasnąć, nawet jeśli ktoś liczył na więcej thrillera w thrillerze. Tylko główną bohaterkę bym stąd wyrzuciła!!! Niby chce być poważną bizneswoman, a zachowuje się jak dziecko! Ja nie wiem, jak można przeoczyć tak jawne zagrożenie, bo się ciacho pojawiło na horyzoncie. I jeszcze te pająki... dlaczego nie zauważyła??? Wiedziałam, jak się to potoczy, bo mamy o tym wzmiankę na okładce, ale nie spodziewałam się, że aż tak!
Ale zostawmy Skye, bo mogę potrzebować ostrego treningu, żeby wyładować emocje, jakie we mnie wzbudza ta dziewucha. Poza nią mamy przecież innych bohaterów, którzy nie są jednoznaczni, czasem ciężko rozgryźć, o co im chodzi. A i opisy są bardzo fajnie zrobione. Kiedy potrzeba czuć w nich napięcie, a kiedy nie, stają się czysto obyczajowe. Bardzo mi się podoba, że autorka potrafiła tak zmieniać atmosferę, choć książka stała się przez to trochę... no nie wiem, jaka. Wszystkiego w niej było po trochu i już nie wiem, jak to zaklasyfikować. Sprawdźcie sami - może Wy będziecie mieli jakąś koncepcję.

niedziela, 20 lutego 2022

"Latarnicy" Emma Stonex

No i mnie wywiało. Z sieci mnie wywiało, zanim postawiłam ostatnią kropkę, dlatego bez przeciągania, bo i tak mamy opóźnienie, jedziemy nad morze i to na latarnię ;)


Okładka książki Latarnicy Emma Stonex

Polecany post

„Najszczęśliwsza” Max Czornyj

Byliście kiedyś tak szczęśliwi, że bardziej się już nie da? Co Was najbardziej uszczęśliwia?