Małe społeczności mają własne zasady. Ludzie silniej odczuwają przynależność do grupy. Odbija się to na ich postępowaniu w ważnych sprawach, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Jak zareagują na zbrodnię? Co zrobią, kiedy okaże się, że ktoś może im zagrażać?
Śmierć na końcu świata
Mała wioska, o której istnieniu wszyscy niemal zapomnieli nagle staje się najważniejszym punktem na policyjnej mapie. Powodem jest śmierć bliźniaków pracujących w tartaku. Już sam fakt znalezienia dwóch ciał jest szokujący, a dramaturgii dodaje stan zwłok. Mężczyźni ewidentnie nie zginęli przypadkiem. Ich zabójstwo było zaplanowane i bardzo brutalne. Ale przecież taka śmierć nie zdarza się często, a już na pewno nie bez powodu. Dlaczego ktoś zabił braci? Sprawca mieszka we wsi, czy trzeba go szukać w szerszym otoczeniu?
To na te pytania najbardziej chce odpowiedzieć policja. Ale najpierw muszą rozwikłać zagadkę skrywanych przez mieszkańców tajemnic. Kto, co i dlaczego ukrywa? Jak odkryć prawdę, kiedy wszyscy coś kręcą? Czy można rozwiązać sprawę przed kolejną tragedią?
Mała wioska - wielkie sekrety
Kiedy lista podejrzanych wydaje się być ograniczona można się spodziewać, że sprawa szybko się wyjaśni. Nic bardziej mylnego. Zamknięta grupa ludzi nie jest skora do współpracy z obcymi, a tacy są przecież policjanci, którzy przyjechali znaleźć zabójcę bliźniaków. Z tego powodu wyjaśnienia są niepełne, o wielu rzeczach nikt nie chce mówić. W takich warunkach szukanie mordercy nie jest proste. Choć sami policjanci nie spodziewali się niczego zaskakującego, żadnej zawiłej intrygi, to jednak mamy do czynienia z historią, która nadała się do spisania na kartach powieści. A najważniejszym jej elementem jest milczenie. Milczą zarówno najważniejsi świadkowie, w postaci drzew, jak i wszyscy mieszkańcy, którzy przecież dobrze znali ofiary.
Mimo to książka trzyma w napięciu i zaskakuje. Aura tajemniczości wyczuwalna jest nie tylko w fabule, ale też opisach. Zwroty akcji sprawiają natomiast, że nie można się nudzić. Nawet w spokojniejszych momentach czuć, że za chwilę coś się może wydarzyć. Autor doskonale bawi się emocjami, nie pozwalając oderwać się od powieści. Podrzuca wskazówkę, aby za chwilę pokazać nam, że oznaczała coś innego, niż się wydawało. Potrafi zamieszać nawet wtedy, gdy już wszystko zdaje się być jasne. Prawda jest jednak taka, że do ostatniej strony nie można być niczego pewnym. Bohaterowie do samego końca pozostali sobą, co w tym przypadku oznacza, że działali niekonwencjonalnie i mieli w poważaniu funkcjonariuszy na służbie.
Wątek poboczny
Jak to zwykle bywa w kryminałach, życie prywatne policjantów nie zostało pominięte. Mieli oni rodziny, własne plany i problemy. Pewnie wiecie, że zwykle mnie ta część książki nie interesuje. Tym razem też nie zżyłam się z bohaterami jakoś specjalnie mocno. Ale to, czego dowiedziałam się o ich życiu było ciekawe, prawdziwe i nienachalne. Dużym plusem fabuły było pokazanie problemów wychowawczych i tego, jak funkcjonują rodziny policjantów. Autor ograniczył się do prostych, krótkich fragmentów, bez wciskania obszernych opisów każdej bliskiej gliniarzom osoby, czy płomiennych romansów. Jedynie pokazał, że to też są ludzie, co bardzo mi się podobało. I myślę, że spodoba się każdemu, kto czyta kryminały dla prowadzonych śledztw.
Myślę, że mogłaby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinnaś to sprawdzić ;)
UsuńZnów wydłuża się lista książek do przeczytania. Masz dobry gust czytelniczy - wybierasz książki z dreszczykiem emocji, pozdrowienia :-) .
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że znowu dokładasz coś do listy :P Ale są takie książki, których nie można nie polecać ;)
UsuńJestem chętna, aby poznać tę historię.
OdpowiedzUsuńBierz śmiało!
UsuńMam oko na ten tytuł. Lubię, gdy akcja dzieje się w małych miasteczkach i lubię wiedzieć, co u kogo słychać ;) Taki wścibski czytelnik jestem ;)
OdpowiedzUsuńZajrzyj do tej wioski koniecznie. Tam u każdego dużo się dzieje, więc Twoje wścibstwo będzie zaspokojone ;)
UsuńBrzmi ciekawie. Będę miała ten tytuł na uwadze.
OdpowiedzUsuńTo naprawdę dobra książka :D
Usuń