Korzystasz z Instagrama? Zwracasz uwagę na lajki, obserwacje i wszystko inne? A czy wiesz, kto jest po drugiej stronie? Wśród obserwujących może być każdy. Na przykład Nina...
Niebezpieczne social media
Nina miała ojca tyrana i matka zaczęła z nią uciekać, kiedy dziewczyna była mała. Tryb życia zmuszał je do częstych przenosin, co nie wpływało dobrze na relacje społeczne młodej dziewczyny. Pieniędzy też nie miały wiele. Teraz Nina jest dorosła i sama zarabia na utrzymanie siebie i matki. Zarabia, okradając ludzi będących jej przeciwieństwem, których wyszukuje za pośrednictwem Instagrama. Jej celem są ci, którzy nie liczą się z pieniędzmi i własną prywatnością. Chwalą się zbyt wieloma rzeczami, pokazują zbyt wiele. Nina doskonale wie, jak to wykorzystać.
Tym razem jednak obrała sobie trudniejszy cel. Vanessa nie tylko ma pieniądze. Jest też siostrą dawnej miłości Niny. Dlaczego Nina chce się zemścić na Lieblingach? Czy jej się to uda, czy tym razem w końcu wpadnie?
Emocje to zły doradca
"Oszustka" jest książką bardzo psychologiczną. Przeżycia bohaterów grają w niej główną rolę. To, co pod ich wpływem się dzieje, schodzi na drugi plan. Historię poznajemy zarówno z perspektywy Niny, jak i Vanessy. Dziewczyny są bardzo różne więc ich emocje są inne. A jednak trochę wspólnych cech można znaleźć. Nina nie radzi sobie z biedą i zazdrości dzieciakom, które mają łatwiej i nie muszą kombinować. Vanessa natomiast pieniędzy ma pod dostatkiem, nie liczy się z groszem, nie boi się błędów i ryzyka finansowego. Mimo to czegoś jej w życiu brakuje. Jej opowieść przedstawia obrzydliwie bogatą rodzinę z innej perspektywy. Cóż z tego, że mają majątek, jeśli brakuje prawdziwej rodzinnej więzi? Miłości i wsparcia nic nie zastąpi.
Obie dziewczyny czują, że czegoś im w życiu brakuje. I obie dążą do tego, by to dostać. Jednak popełniają przy tym błędy. Ufają nie tym, co trzeba, nie zawsze wszystko przewidują. Obie są świetnymi aktorkami. Potrafią stać się, kim chcą, na potrzeby chwili i otoczenia. Czy wyjdzie im to na dobre?
Uczucia w trakcie lektury
Bardzo chciałam się dowiedzieć, jak potoczy się ta historia. To się do końca nie zmieniło, chociaż w połowie zaczęłam się zastanawiać, dokąd to właściwie zmierza i po co. Pierwsza część rozbudziła moją ciekawość i czytałam ją z wielką przyjemnością. Jednak im dalej w las (a właściwie fabułę), tym gorzej. Dziewczyny opowiadają o tym, jak znalazły się w obecnym punkcie, co wydarzyło się po drodze, co je ukształtowało. I niby jest to ciekawe, dużo jest psychologii, którą lubię. Tylko, że część wydarzeń opowiedziana jest dwa razy, a to, co się nie powtarza jest... nawet nie wiem, jak to opisać. Jakieś takie nijakie i bez polotu. Zwyczajnie nudziłam się, brnąc przez kolejne historie. Dodatkowo postać Vanessy mnie okrutnie irytowała.
A najgorsze jest to, że nie mogę powiedzieć, że nie było nic dobrego. Przeciwnie, pomysł był fajny, a spostrzeżenia bardzo trafne. Tylko przedstawione to wszystko strasznie miałko. Dwie rzeczy po lekturze wiem na pewno: nie warto dzielić się swoim bogactwem za bardzo (a najlepiej to mieć tylko tyle, ile potrzeba), a zasięgi w necie lepiej mieć w nosie.
Nie liczy się ilość, ale jakość. A że Wy jesteście najlepsi, to zapraszam Was na swój Instagram (o tutaj) i obserwowania bloga, jeśli jeszcze tego nie robicie :D
Linki do "Oszustki" macie poniżej, a w tym miejscu możecie nabyć kolejną książkę autorki "Będę Tobą", której premiera była niedawno.
Raczej tym razem nie dla mnie ;-). W przyszłości - może tak, pozdrawiam ! .
OdpowiedzUsuńRozumiem, jak się zdecydujesz, to chętnie poznam Twoje zdanie :)
UsuńPozdrawiam ;)
Ps. Okładka bardzo ładna ;-) .
OdpowiedzUsuńPrawda? Cudowna jest :D
UsuńMnie się książka podobała, najnowszy tytuł autorki też już za mną.
OdpowiedzUsuńJa się jeszcze waham, czy czytać tę nową książkę :)
UsuńCzytałam i pamiętam, że ta książka mocno mnie wciągnęła. Mam teraz w planach kolejną książkę autorki.
OdpowiedzUsuńPodobno jest nawet lepsza więc myślę, że będzie Ci się podobać :)
UsuńNie jestem jakoś do niej przekonana.
OdpowiedzUsuńMoże poczekaj jeszcze, a pewność sama przyjdzie ;)
UsuńTej książki nie czytałam, ale mam "Będę tobą" i jest to dobra lektura.
OdpowiedzUsuńJa się jeszcze zastanawiam, czy czytać, bo styl podobno podobny.
UsuńSłyszałam o tej książce, przez jakiś czas przewijała się (nota bene) na Instagramie... Ale nie miałam chęci jej poznawać. I teraz widzę, że niewiele straciłam ;)
OdpowiedzUsuńOj było jej pełno swego czasu na insta ;) Ja też nie planowałam, ale skoro już miałam pod ręką, to wzięłam
UsuńNo szkoda, że nie wypadła tak dobrze, bo sam motyw i wątki psychologiczne mnie zainteresowały. Może mimo wszystko dam książce szansę jak będę miała okazję :)
OdpowiedzUsuńDaj jej szansę, może Tobie spodoba się takie podejście do tematu ;) A temat faktycznie bardzo interesujący :D
UsuńSzkoda potencjału.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale cóż... bywa i tak czasem ;)
Usuń