poniedziałek, 23 maja 2022

"Zapomniany. W matni strachu" Adrian Bednarek

Pamiętacie tego autora? Jeśli nie, to zajrzycie tutaj. A już recenzja "Zapomnianego" jest obowiązkowa, jeśli go nie czytaliście! Teraz bowiem zajmiemy się drugą częścią i mogą pojawić się spojlery, bo to bezpośrednia kontynuacja i to, co działo się w pierwszej części jest bardzo ważne.

Okładka książki Zapomniany. W matni strachu Adrian Bednarek


Zapomniany nie zapomina

Jak już wspomniałam, mówiąc o tej książce nie można nie spojlerować pierwszej części. "Zapomniany. W matni strachu" zaczyna się bardzo podobnie do wcześniejszej historii. Z tą różnicą, że tym razem ucieka nie Patryk, a jego więzień. I to zniknięcie może się bardzo odbić na życiu Zapomnianego i Diany Mazur. Oboje zaczynają żyć w obawie przed konsekwencjami i nie mogą zapomnieć o istnieniu Jędrka. A Patryk ciąż pamięta też przeszłość, w której gwiazdy YouTube'a zaczynają grzebać. Co tam znajdą? Jak będzie wyglądać nowa teraźniejszość?  Czy Jędrek się odnajdzie, czy też pozostanie zapomniany i zacznie nowe życie? Mogę Was zapewnić, że przy odkrywaniu kolejnych tajemnic emocji nie zabraknie!
 

Nie można zapomnieć o strachu

Historia Zapomnianego pokazuje, że przed przeszłością nie można uciec. W końcu każdy zapłaci za swoje błędy. Patryk przekonał się o tym bardzo dobitnie w pierwszej części. Ale nie był jedynym winnym. Chciał, żeby Jędrek też odpokutował. Tylko nie przewidział pewnych splotów wydarzeń. A że zemsta najlepiej smakuje na zimno, to trochę czasu zajęło wszystkim ochłonięcie i dotarcie do pełnego emocji finału. Tylko ja nie miałam czasu odsapnąć. Na kartach książki "Zapomniany. W matni strachu" dzieje się bardzo dużo. Nawet, jak akcja zwalnia, a śledztwo utyka w martwym punkcie, to emocji nie brakuje. Poznajemy nie tylko uczucia Patryka, ale i innych bohaterów. Czy są realistyczne? Moim zdaniem tak. Gdybym znalazła się w takiej sytuacji, jak Diana czy Jędrek, to wyobrażam sobie postąpienie podobnie. Ich rozumowanie ma sens. Powoduje to, że książkę czyta się naprawdę dobrze. Podobało mi się też to, że narracja jest różna w zależności od perspektywy. Pojawiająca się w wątku Jędrka wulgarność świetnie oddała charakter bohatera i pomogła mi jeszcze lepiej odnaleźć się w akcji. Chociaż to nie było specjalnie trudne, bo Adrian Bednarek doskonale odnajduje się w wielowątkowości. Jak pamiętacie (albo i nie), moje pierwsze spotkanie z twórczością autora nie było zbyt udane (możecie się przekonać tutaj). Na szczęście na tyle dobre, że spróbowałam po raz drugi i tym razem zaskoczyło. Jeśli jeszcze nie znacie, to "Zapomnianego" zdecydowanie polecam. Warto przekonać się, jak działa karma i dlaczego nie warto przyzwyczajać się do zła i strachu.




10 komentarzy:

  1. Tylko kwestią czasu jest, kiedy zaczną czytać ten cykl.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele słyszałam o twórczości tego autora, ale nie miałam jeszcze okazji czytać żadnej jego książki. Kto wie, może się skuszę na ten cykl?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że powinnaś się jak najszybciej przekonać, że warto ;)

      Usuń
  3. Jakoś jeszcze nie miałam czasu poznać jego twórczość, mam na czytniku "Córeczki", ale ciągle coś wyskakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że już niedługo. "Córeczek" jeszcze nie czytałam więc chętnie poznam Twoją opinię ;D

      Usuń
  4. Ja też jeszcze nie miałem okazji poznać twórczości Autora, nie wiem , kiedy to się zmieni ;-). Pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jak najszybciej. Chociaż o wątki historyczne tu ciężko :P Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Wszyscy tak wychwalają tego pisarza, ze chyba zrobie drugie podejscie

    OdpowiedzUsuń

Polecany post

"Strażnik piekła" Maks Dieter

Ostatnio zauważyłam, że dużo osób czyta literaturę wojenną i obozową. Ja póki co nie mam na takową ochoty, choć jedna książka na półce jest,...