Skąd się biorą nowe wirusy? Bardzo często są wynikiem mutacji, a czasem... no właśnie, bywa różnie.
Skąd ta ebola?
Kiedy w Stanach pojawił się wirus eboli, pojawiły się też liczne pytania wśród wirusologów. Skąd to się wzięło? Kto był pierwszym zarażonym? Czy pojawi się więcej ognisk?
Odpowiedzi szuka Marissa Blumenthal z CKE w Atlancie. Kobieta zamierza zrobić wszystko, żeby wirus nie rozprzestrzeniał się i nie siał spustoszenia i paniki. Ale nie jest to łatwe, jeśli pojawia się coraz więcej zakażeń w różnych miejscach. Co odkryje Marissa? Czy narazi siebie na niebezpieczeństwo, żeby uratować wiele istnień?
Typowy thriller medyczny
Ten gatunek literacki ma swoją specyfikę i zawsze opiera się na pewnych schematach. Wiele z nich wynika z chęci zachowania realizmu - autorzy trzymają się naukowych odkryć dotyczących wirusów, jakie wybrali do książek. Jednym z najczęściej używanych w literaturze (przynajmniej tej, którą ja znam) jest ebola. Tym razem także mamy do czynienia właśnie z tym wirusem. Taki wybór ma dobre i złe strony. Plusem jest to, że wiadomo, jak rozwija się taka epidemia, łatwo jest oprzeć się na medycznych faktach. Z drugiej strony ogranicza to wyobraźnię. Trzeba uważać, żeby nie przesadzić.
Robin Cook bardzo dobrze odnajduje się w szukaniu złotego środka. Jego thrillery są realistyczne, sensowne, a przy tym ciekawe i trzymające w napięciu. Chociaż tym razem było trochę zbyt schematycznie, to jednak pojawiły się zaskakujące sytuacje, a rozwój wydarzeń nie pozwalał mi oderwać się od słuchania. Nawet pomimo lektora, którego intonacja strasznie mnie irytowała. Gdybym miała teraz wybrać jeszcze raz, to wolałabym przeczytać tę książkę, zamiast sięgać po audiobook.
Wirus to nie tylko medycyna
Nie chcę psuć zabawy tym, którzy jeszcze nie znają gatunku więc będzie dość ogólnie. Osoby, które znają ten klimat wiedzą zapewne, jakie kwestie przewijają się przez thrillery medyczne. Otóż tak, w "Epidemii" też się one pojawiły. Było wspomnianych wiele powodów, z których wirusy wymykają się spod kontroli. Na koniec okazało się, co było powodem tego problemu, ale zanim do tego przechodzimy poznajemy wiele teorii popartych logiczną argumentacją. Jeśli więc kogoś interesuje temat wirusologii i ciekaw jest, jak i dlaczego rozwijają się epidemie, to ta książka będzie dla niego. Ale zawiedzeni nie będą też szukający akcji, napięcia i nagłych zwrotów. Choć praca nad wirusem to w dużym stopniu obserwacja, izolacja i badania, to dzieje się też wiele innych rzeczy, które napędzają książkę i czynią ją naprawdę dobrą i ciekawą lekturą. Jak lubicie thrillery medyczne, to polecam ;)
Na razie nie mam ochoty na tego rodzaju powieści :) Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńPolecam na przyszłość :)
UsuńNie lubię thrillerów medycznych, więc tym razem nie dla mnie. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńRozumiem :) To, co u Ciebie w kolejce też wydaje się być ciekawe ;) Pozdrawiam
UsuńCiekawa fabuła, zwłaszcza w obecnym czasie :)
OdpowiedzUsuńTak, w ogóle jest interesująca :)
UsuńKiedyś chciałam przeczytać tę książkę, ale mi nie wyszło. Może spróbuję jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńMoże to dobry moment na nadrobienie zaległości :)
UsuńKiedyś zaczytywałam się w Tess Gerritsen, więc trochę w klimatach thrillerów medycznych (chociaż z dużym wątkiem obyczajowo-romansowym). Miałam w planach też poznanie tego autora, ale jakoś na planach się skończyło. Kto wie, może jednak skuszę się na tę książkę? ;)
OdpowiedzUsuńSkuś się :D Tutaj wątek obyczajowy nie jest jakoś bardzo ważny, ale też się pojawia :)
UsuńPewnie sięgnę, bo lubię medyczne thrillery.
OdpowiedzUsuńJak lubisz, to koniecznie przeczytaj :)
UsuńChyba sięgnę - po latach - po Cooka ponownie
OdpowiedzUsuńSięgnij. Taki powrót może być ciekawym przeżyciem ;)
Usuń