"Fascynacja" Adrian Bednarek

Fascynowało Was coś kiedyś do tego stopnia, że całe życie chcieliście na tym wzorować? Właściwie nie ma w tym nic dziwnego, czy zaskakującego, dopóki ktoś niewinny na tej fascynacji nie ucierpi...

 

 

 

Skąd to fatalne zauroczenie?

Wszystko zaczęło się od książki, która została zekranizowana. Problem w tym, że był to kryminał, w którym ktoś mordował w okrutny sposób. Po drugim sezonie serialu zostaje zamordowana odtwórczyni głównej roli. Szybko okazuje się, że morderca na tym nie poprzestanie. Czym się kieruje? Jaki jest klucz do rozwiązania tej zagadki? Ofiary łączą się z serialem i Oskarem - autorem książki. Ale czy tylko? Sposób ich doboru może być zupełnie inny, a dopóki nie zostanie odkryty, policja nie wie, kogo i jak chronić, żeby zapobiec kolejnej tragedii.Tymczasem Oskar, który niby pomaga przy śledztwie, prowadzi własną, nielegalną działalność. Komu i skąd grozi niebezpieczeństwo? Kto pierwszy wpadnie na jakieś ślady i zakończy tę masakrę? To się dopiero okaże.

 

"Zdobyłem ostatni, najważniejszy element układanki, już nic nie mogło mnie powstrzymać."

 

Śledztwo warte fascynacji?

"Fascynacja" jest trzecią częścią serii. Nawiązuje do tego, co działo się w "Inspiracji" i "Obsesji", ale Oskar mówi o tym, co go ukształtowało i doprowadziło tu, gdzie jest, tak często, że łatwo można się odnaleźć. Ja nie miałam żadnego problemu, zważywszy na to, że nie przywiązuję się do prywatnego życia bohaterów - zupełnie mi nie przeszkadzała nieznajomość szczegółów. Ale jeśli lubicie czytać po kolei, to zacznijcie jednak od początku. A teraz zajmijmy się tym, co przeczytałam.

Nie po raz pierwszy w powieści pojawiają się nawiązania i inspiracje. W "Mesjaszu", czy "Dziewczynce z zapalniczką" zdarzenia wzorowane są na innych dziełach. Tym razem morderca inspiruje się książką napisaną przez głównego bohatera. Kto może być tak zafascynowany? Ja niestety widziałam to niemal od początku. Bardziej, niż sam morderca, ciekawił mnie motyw, a także postępowanie Blajera. I to uratowało tę książkę, bo samo śledztwo było trochę zbyt oczywiste. Mimo to czytałam z przyjemnością, chciałam dowiedzieć się, co jeszcze się wydarzy i jak skończy się ta makabryczna zabawa. Dobrze, że chociaż policja nie miała tak dużej wiedzy i mogli trochę pobłądzić.

Generalnie nie jestem zawiedziona, ale spodziewałam się większych emocji i raczej nie wrócę do poprzednich części. Mimo że Oskar, który łączy te książki był najbarwniejszą postacią. Ale po nową powieść autora może sięgnę.