sobota, 18 grudnia 2021

"Dom (nie)spokojnej starości" Anna Kasiuk, Alek Rogoziński

Za tydzień o tej porze prezenty będą już rozpakowane, a te mniej ciekawe zdążą się może nawet znudzić (oby było takich jak najmniej). My zaś zabierzemy się za kolejną porcję pierogów, sernika lub dokończymy piernik - chyba, że jadacie coś innego? Możecie się pochwalić i zainspirować innych, w tym i mnie ;) 

Ale zanim to wszystko, to mam dla Was pierwszą, a zarazem ostatnią, powieść świąteczną w tym roku. Ci, którzy są tu już jakiś czas mogli zauważyć, że 'uwielbiam' takie książki więc lecimy, bo czas nagli, starzejemy się bez sensu...


Okładka książki Dom (nie)spokojnej starości Anna Kasiuk, Alek Rogoziński


Starość ma różne oblicza

W książce "Dom (nie)spokojnej starości" możemy się o tym przekonać bardzo dobitnie. Emilia, od której opowieść się zaczyna, była w młodości dziennikarką. Nawet poznajemy fragment tego okresu w jej życiu. Ale to nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest, że starsza pani została bezdzietną wdową i wylądowała w "Zacisznym Kąciku", gdzie poznała bardzo kolorowe osobistości: hipochondryczkę, plotkarę, kobietę wielkiej wiary, a także artystę malarza i dwóch innych statecznych starszych panów. Ale czy na pewno?
Do tej wspaniałej, acz trochę nudnej ekipy dołącza Maria, której dzieci chwilowo nie mogą jej pomóc więc ma spędzić w domu spokojnej starości kilka tygodni. Na miejscu okazuje się jednak, że ta kobieta nie potrzebuje wsparcia w życiu. Co najwyżej kogoś, kto będzie studził jej zapędy...
Nie będę Wam opowiadać, co tam się odwala, bo zepsułabym zabawę. Powiem tylko, że "Zaciszny Kącik" staje się pełnym życia miejscem, w którym nagle wszyscy mają więcej energii niż powinni w swoim wieku. Niestety są też problemy, które starsi państwo pod wodzą Marii i Emilii będących w najlepszej sprawności, chcą na własną rękę rozwiązać. Czy im się uda? tego dowiecie się z książki, którą naprawdę warto przeczytać, szczególnie teraz, bo akcja osadzona jest właśnie w okresie świątecznym. A dlaczego warto? Spieszę z wyjaśnieniem.
 
"Ja się na to nie pisałam. Sądziła, że w tym domu przyjdzie mi doczekać starości w spokoju, a nawet w znudzeniu. A tymczasem odnoszę wrażenie, że wszystko, czego się podejmujemy, urasta do awantury wszech czasów. Łącznie z kolędowaniem..."
 

Trochę śmiechu nikomu nie zaszkodzi

Za oknem szaro, buro i zupełnie nie świątecznie. W pracy atmosferę świąt czuć jedynie przez to, że roboty więcej. Świąteczna, lekka powieść jest więc doskonałym wyborem. Tak - to był strzał w dziesiątkę! Czytając o pomysłach rezydentów "Zacisznego Kącika" bawiłam się przednio. A do tego doszły perypetie pracowników i wolontariuszy. CUDO <3 Humor jest tu obecny wszędzie - w opisach, dialogach, słowny, sytuacyjny. No wszystko po prostu - trudno byłoby mi przeczytać tę książkę z poważną miną. Ale chyba nie o to w niej chodziło. Jeśli miała bawić, to autorom się udało. Ja bawiłam się przednio. Ale nie tylko. Ku mojemu zaskoczeniu wyniosłam z lektury więcej niż tylko czystą rozrywkę. Miałam swoje przemyślenia, spostrzeżenia i wnioski. Sami bohaterowie także nie byli jednolici. Maria na przykład, raz szykowała imprezę, raz coś knuła, a za chwilę stawała się filozofem. Potrafi niemalże bezbłędnie ocenić człowieka, a przy tym ma wielkie serce i próbuje wszystkim pomóc. Z różnym skutkiem... Często dzięki temu bywa jeszcze zabawniej.
 

Podsumujmy, bo nas tu starość zastanie

Może nie była to książka bez wad i, w swoim stylu, czepiałam się czasem, że ktoś raz jest spokojnym, starszym człowiekiem, a za chwilę mówi zbyt młodzieżowo, ale nawet tam, gdzie nie pasowało, miało to niesamowity urok. Nawet to, że znalazłam drobne nieścisłości i że chciałabym lepiej poznać niektóre wątki nie przeszkadzało mi w dobrej zabawie. Pokochałam temperament Marii i wciąż dziennikarski nos i młodzieńczy zapał Emilii. Nawet Benedykta nie była taka zła z tym swoim wścibstwem. A Mateusz i Lena? To doskonałe przykłady na to, że pokolenia mogą się porozumieć. Oboje mają świetne podejście do starszych państwa z domu, w którym pomagają. Relacje międzyludzkie w tej książce są wspaniale stworzone i bardzo ważne. Te różnice dzielące pokolenia pokazane są już w prologu, który od dalszych wydarzeń oddziela kilka dekad. Świat się w tym czasie zmienił, ale podejście młodych i starych do siebie nawzajem nie aż tak bardzo. Jednocześnie autorzy nie zapomnieli, że postacie mają życie poza "Zacisznym kącikiem", a te, które nie mają, posiadają przeszłość. To wszystko, co ich ukształtowało pasuje do tego, jacy są. Nie brakuje też głębi przemyśleń. To książka, która doskonale łączy mądrość z humorem. Pozwoliła mi oderwać się od ponurej pogody i wyluzować jednocześnie niosąc pewien przekaz. Także taki, że z wiekiem nie musimy tracić sił i siadać grzecznie w fotelu z tabletkami zamiast posiłku. Starość nie musi oznaczać nudy i cierpienia. Przeciwnie, to od nas zależy, czy się jej poddamy, czy będziemy czerpać z życia ile zdrowie pozwoli! 

Na koniec mam dla Was super wiadomość: jak zamówicie już teraz, to książka jeszcze przed świętami będzie u Was! Moim zdaniem to doskonały prezent na święta, także bierzcie i czytajcie wszyscy, bo autorzy odwalili kawał świetnej roboty.
A swoją drogą, zna ktoś książki pani Kasiuk? Bo z Alkiem Rogozińskim miałam już okazję się zapoznać przy okazji tej książki.

12 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa pracy twórczej tego duetu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam w planach, wiele dobrego czytałem :-) Pozdrawiam serdecznie , po zalatanej sobocie nadszedł czas na relaks przy herbacie i książkach :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytałam dużo dobrego i chciałam sprawdzić, o co tyle hałasu i... już mnie to nie dziwi 😅 Pozdrawiam spod świeżo ubranej choinki 😊

      Usuń
  3. Czytałam https://ankabook.blogspot.com/2021/11/w-jednosci-i-miosci-sia.html i również gorąco polecam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekstra! Fajnie, że miałaś okazję ją poznać 😊

      Usuń
  4. Właśnie zaczynam czytać i aż jestem ciekawa, co z tego wyniknie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Alek Rogoziński to gwarancja dobrej lektury, jednak jestem ciekawa, jak sprawdza się w duecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdź koniecznie 😊 I daj znać, którą odsłonę wolisz 😉

      Usuń

Polecany post

„Najszczęśliwsza” Max Czornyj

Byliście kiedyś tak szczęśliwi, że bardziej się już nie da? Co Was najbardziej uszczęśliwia?