poniedziałek, 6 lipca 2020

„Pacjentka” Alex Michaelides


Miało być coś innego, ale niestety nie wyszło więc wzięłam poniższą książkę. Czy to był dobry wybór? Przekonajmy się.


 https://cdn-lubimyczytac.pl/upload/books/4875000/4875862/714378-352x500.jpg


Szukanie prawdy w ciszy

Alicia jest pacjentką szpitala psychiatrycznego. Kobieta jest oskarżona o zabicie męża, ale nie może złożyć zeznań, bo od dnia morderstwa nic nie mówi. Theo to psychoterapeuta, który interesuje się jej sprawą na tyle, że zmienił pracę, by móc prowadzić terapię Alicii. Czy jego metody okażą się skuteczne i kobieta przemówi? A może bez jej udziału uda się poznać prawdę? Przecież zna ją wiele ludzi, ktoś musi coś wiedzieć. Czy obrazy, które malowała przed morderstwem pomogą terapeucie zrozumieć milczącą pacjentkę?

 

"Przekonasz się, że to niesamowita historia.
To, czy w nią uwierzysz, zależy wyłącznie od ciebie."

Prawda niejedno ma imię

Theo zaczyna poznawać życie Alicii za pośrednictwem innych ludzi. Czego się dowiaduje? Wielu ciekawych rzeczy 😉. Jednak nie wszystkie mają sens. Nie wszystko do siebie pasuje. To jak w końcu jest? Może tylko Alicia zna prawdę, tylko przełamanie jej milczenia doprowadzi do wyjaśnienia wszystkich zagadek. A może nie.

Psychoterapeuta próbuje poznać też prawdę o sobie. Opowiada o dzieciństwie, które go ukształtowało. O swoich problemach i małżeństwie. Dowiadujemy się, że kiedyś sam korzystał z pomocy psychoterapeuty. Jak wpłynęła na niego Ruth? Czy to dlatego postanowił pomagać innym? A może sam nadal potrzebuje pomocy?

Przez milczenie pacjentki sesje z nią nie są typowe. To nie ona opowiada. I muszę przyznać, że byłam bardzo ciekawa, jak to się sprawdzi. Czy Theo pomoże jej się otworzyć poprzez mówienie o sobie? Przecież to trochę tak, jakby zamienili się rolami. Jak sprawdzi się taka praktyka?


"Wierzę, że wszyscy jesteśmy wariatami, tylko w różny sposób"
 

Wszyscy jesteśmy wariatami

Każdy z nas przeżył w życiu coś, co mocno odcisnęło się na jego osobowości i postrzeganiu świata. Tylko od nas zależy, czy zwalczymy tę blokadę, czy będziemy z nią żyć. Udawanie, że nic się nie dzieje, że mamy to za sobą jest jednak bez sensu. Nawet Theo, psychoterapeuta, potrzebował uzewnętrznić swoje problemy. Powszechność tego tematu sprawia, że wielu autorów porusza go w swoich dziełach. Dlatego też ciężko zaskoczyć kogoś, kto już to zna. Ja bardzo lubię, kiedy w książce jest psychologia więc tym razem też byłam bardzo ciekawa, czego się dowiem. No i nie dowiedziałam się wiele nowego. Tak, wiedziałam, że przeszłość ma duży wpływ na teraźniejszość. Wiedziałam, że omówienie problemu z kimś postronnym rzuca nowe światło na sprawę i pomaga znaleźć rozwiązanie. Na to, jak pomóc Alicii skontaktować się ze światem wpadłam dużo wcześniej niż Theo i reszta pracowników The Grove. Za to poznałam antyczny dramat, którego wcześniej nie znałam. Mimo to bardzo chciałam wiedzieć, co się stało. I dałam się zaskoczyć. W trakcie czytania miałam wiele podejrzeń, często się to zmieniało. Jednak tego, co się wydarzyło nie przewidziałam. I to był chyba największy plus tej powieści. Generalnie nie jest to książka specjalnie odkrywcza, ale napisana w bardzo przyjemnym stylu więc można miło spędzić czas. Akcja nie pędzi, wręcz często ‘się ślimaczy’, ale chodzi głównie o psychologię, zatem nie jest to zarzut. To, co miała pokazać, pokazała dobrze, historia, choć powolna, to jednak wciągnęła mnie dość mocno (przeczytałam w weekend); intrygowała i skłoniła do przemyśleń - szczególnie na temat szukania prawdy, odróżniania jej od fałszu i tego, jak poznanie prawdy może na nas wpływać, a uważam, że w przypadku takich książek to ważne; więc ogólnie moje wrażenia były na plus.

22 komentarze:

  1. Niedawno kupiłam sobie tą książkę, bo mnie zainteersowała, ale na razie czeka na swoją kolej :) Fajnie, że pozytywna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro musi poczekać, to niech czeka. Na każdą musi przyjść odpowiedni czas 😉

      Usuń
  2. Skoro wciąga i skłania do przemyśleń to chętnie zajrzę do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się. Mam nadzieję, że Tobie też się spodoba 😊

      Usuń
  3. Książka reprezentuje mój ulubiony gatunek czytelniczy, więc na pewno po nią sięgnę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już się nie mogę doczekać tego momentu. Jestem ciekawa Twojej recenzji 😊

      Usuń
  4. Mam ją na oku, a recenzja kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam wiele dobrego o tej książce i ciągle zamierzam ją w końcu dorwać w swoje łapki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro już jest zamiar, to może w końcu uda Ci się przeczytać 😉

      Usuń
  6. Mnie niezbyt wciągnęła i dopiero sam koniec wywołał jakiekolwiek emocje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdego wciąga coś innego 😉 Mnie bardzo ciekawiło, co się wydarzy, co też mogło zwiększyć zainteresowanie czytaniem 😊

      Usuń
  7. Bardzo ciekawi mnie ta książka i mam ją na swojej liście lektur, po które chciałabym sięgnąć. Zupełnie nie wiem czemu, ale początkowo, krótko po ukazaniu się tej pozycji na rynku, coś sobie wkręciłam, że to nie powieść, a książka oparta na faktach... :D Trochę mój entuzjazm osłabł, gdy okazało się, że byłam w błędzie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tak jest, że coś sobie wymyślimy na temat książki 😉 Ale może nieoficjalnie było inspirowane rzeczywistym pacjentem 😁

      Usuń
  8. Opinie o niej sa przeróżne. Sama juz nie wiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że w takiej sytuacji najlepiej przeczytać i wyrobić sobie własną opinię 😉

      Usuń
  9. Przekonałaś mnie, że warto sięgnąć po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się i mam nadzieję, że nie będziesz zawiedziona 😉

      Usuń
  10. Czytałam i nie rozumiem fenomenu. Nie była zła, ale aż tak rewelacyjna też nie. Wiele rzeczy nie trzymało się kupy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie trochę przegadana. Po tym co o niej mówią można spodziewać się więcej. Ale mi i tak czytało się bardzo przyjemnie 😊

      Usuń

Polecany post

„Najszczęśliwsza” Max Czornyj

Byliście kiedyś tak szczęśliwi, że bardziej się już nie da? Co Was najbardziej uszczęśliwia?