sobota, 25 września 2021

"Czerwień krwi" Scott Sigler

Nie lubię opowiadań. Dlatego sięgam po nie rzadko, ale czasem jednak muszę sobie przypominać, dlaczego tak robię. Dlaczego? Zaraz Wam opowiem, a póki co dajcie znać, jak to u Was jest z czytaniem krótszych form?


Okładka książki Czerwień krwi Scott Sigler


Kilka historii i wspólny mianownik

Mogłabym opisywać każde opowiadanie osobno, bo przedstawione w nich historie niewiele łączy, ale nie zrobię tego, bo... pewnie powinnam napisać coś o tym, że to bez sensu, że są tak podobne, że nie ma potrzeby, ale przyznam szczerze, że po prostu mi się nie chce. Zwłaszcza w przypadku tych, które są jak "Czerwony człowiek" i tylko zarysowują problem, nakreślają sytuację. Dla mnie wygląda to trochę, jak prolog książki. Ale są też inne. Opowiadania, w których, choć w dużym skrócie, jest opisana pewna całość. Jak już wspomniałam - każde jest inne. Mają inną fabułę, inny morał, podkreślają inne wartości. Ale wszystkie łączy jedno: lęk przed nieznanym. Co zrobić z kimś/czymś nieokreślonym? Czy bać się, kiedy nawet nie ma pewności, że coś nam grozi? A może posłuchać instynktów i próbować unicestwić przeciwnika?

"NATURA NIE ZNOSI PRÓŻNI"

Groza za każdym rogiem

Czytujecie czasem horrory? Ja ostatnio niezbyt często sięgam po ten gatunek, ale znam i wiem, jak to mniej więcej wygląda. Niełatwo mnie też przestraszyć. Dlatego atmosfera grozy panująca w opowiadaniach zebranych w "Czerwień krwi" nie udzieliła mi się tak bardzo, że nie mogłam zasnąć. Ale ona jest. W każdej historii pojawia się nowa, nieznana, a często nawet nienazwana groza. Widzimy ją z różnych perspektyw. Od próby oswojenia, poprzez przypadkowy kontakt, aż po celowe szukanie. Myślicie, że poznanie bliżej specyfiki zagrożenia zmniejsza nasze przerażenie? Ja dotąd uważałam, że tak, chociaż mam swoją fobię, którą doskonale znam, a mimo to nie potrafię opanować obaw. Moim zdaniem to dziwne i nietypowe, a jednak nadal nie potrafię nic na to poradzić. Boję się i tyle. Ale wróćmy do opowiadań. Bohaterowie są zarówno ludzcy, jak i zwierzęcy. Zagrożenie mniej lub bardziej spodziewane. Dlatego z każdego można wyciągnąć nowe wnioski. Choć nie wszystkie przypadły mi do gustu, to polecam przeczytać każde, aby poznać jeden problem z różnych stron. 

Jednakże, w kwestii samych opowiadań, czegoś mi brakowało. I to czegoś konkretnego, określonego w stu procentach. Mianowicie rozwinięcie. Kiedy opowieść była słabsza, nieciekawa to cieszyłam się, że szybko się skończyła. Ale przy tych interesujących miałam niedosyt. I to jest właśnie powód, dla którego rzadko sięgam po tak krótkie formy. Ci z Was, którzy tu częściej zaglądają pewnie już wiedzą, że nie przywiązuję się do postaci. Nie mam potrzeby czytać o życiu prywatnym policjantów, jeśli nie ma ono wpływu na śledztwo. Tym razem też nie chodzi mi o prywatę. Wolałabym dostać więcej typowej akcji. Ale cóż; opowiadanie to opowiadanie i nic na to nie poradzę. Jeśli lubicie tę formę, to "Czerwień krwi" polecam, bo to naprawdę dobrze zrobiona całość. Jeśli nie - jest wiele rozbudowanych fabuł, które nie odbiegają poziomem. Wybór należy do Was. Ja zamierzam przeczytać książkę autora tych opowiadań, bo jego pomysły i styl bardzo mi się spodobały.

12 komentarzy:

  1. Raczej nie sięgnę, chociaż - recenzja zachęcająca. Latem czytam mniej, jesienią i zimą - dużo. Pozdrawiam, tytuł na wszelki wypadek zapisuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może powieść autora Cię bardziej skusi 😉 Ja na pewno spróbuję 🤗 Może nawet uda się tej zimy, w jakiś długi, mroźny wieczór
      Pozdrawiam serdecznie ☺️

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Tej grozie w dużej części daleko do klasycznego horroru (autor nie zdążył się rozpędzić 😜), aczkolwiek rozumiem, mnie też na niektóre gatunki nie ma szans namówić 😉

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Może któraś powieść autora Cię bardziej zainteresuje 😉

      Usuń
  4. Coś dla mnie, zwłaszcza na tę porę roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też rzadko sięgam po opowiadania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiada się ciekawie :) Od siebie polecam "Jokera". To ciekawy thriller, który szybko się czyta, a w napięciu trzyma do ostatnich stron :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto napisał? Bo znalazłam kilka książek o tym tytule :P

      Usuń

Polecany post

"Strażnik piekła" Maks Dieter

Ostatnio zauważyłam, że dużo osób czyta literaturę wojenną i obozową. Ja póki co nie mam na takową ochoty, choć jedna książka na półce jest,...