sobota, 18 września 2021

"Chłopiec z lasu" Harlan Coben

Też macie tak, że jak Was jakaś lektura zawiedzie, to sięgacie po niej po coś bardziej sprawdzonego? Na na przykład tę książkę miałam na półce już od dawna i ciągle czekała na swoją kolej. Ale po ostatniej przygodzie uznałam, że Coben, którego znam i lubię, będzie odpowiedni. Chcecie wiedzieć, czy miałam rację? To musicie czytać dalej ;)


Okładka książki Chłopiec z lasu Harlan Coben 

 

Niby nie ma związków...

Wilde jest mężczyzną, który jako dziecko został znaleziony w lesie. Matthew to syn jego przyjaciela i wnuk adwokatki Hester. Dlatego zniknięciem koleżanki Matthew interesuje się właśnie ta dwójka. Tylko czy jest się czym interesować? Dziewczyna jest odludkiem, rówieśnicy za nią nie przepadają, a jednak jej nagła nieobecność nie pozostaje bez echa. Co to może znaczyć? I czy człowiek, który wyrósł w dziczy i nadal ma dzikość w sercu da radę dojść do prawdy? To tylko początkowe pytania. Potem pojawiają się kolejne, bo kiedy Wilde i Hester grzebią w sprawie, wychodzi na jaw wiele dziwnych kwestii, które wiele wnoszą, wszystko zmieniają i przy okazji komplikują. Im więcej wiadomo, tym więcej jest pytań i silniejsze napięcie. A Naomi pojawia się i znika, ciągle wydając się nie mieć związku z pozostałymi wątkami. Ale skoro tak, to po co jest ten wątek i to tak rozbudowany? Właśnie to pytanie sprawiało, że coraz bardziej chciałam czytać do końca...
 
""Dziecko przychodzi na świat zaprogramowane. [...] jest tym, kim jest, tym, czym jest i my, rodzice, w bardzo dużym stopniu przeceniamy nasz wpływ na to, kim się stanie."
 

... ale to wszystko w jednej książce

Wracacie myślami do poprzednich książek? Nawet jeśli nie ma nad czym się zastanawiać? Ja nie mogłam nie myśleć o tym, co dostałam poprzednio. A kiedy skończyłam pierwszą część zastanawiałam się 'czemu reszta nie jest w drugim tomie'. Dobrze, że nie jest. Że mogłam czytać dalej. Bo samo zniknięcie Naomi to jeszcze nic. Potem pojawiają się wątki rodzinne, relacje między nastolatkami i konsekwencje ich głupich pomysłów, a nawet polityka. Tak, ja też nie wiedziałam, o co chodzi. Była dziewczyna, nie ma dziewczyny, a na scenę wychodzi ważna szycha. Co on ma do prostej nastolatki? Chęć poznania odpowiedzi sprawiała, że czytałam tym chętniej. Aczkolwiek nie miałam problemu z brakiem motywacji. Książka jest dobrze napisana i interesująca, mimo że nie dzieje się w niej wiele. Właściwie opisy obracają się wokół przeszłości Wilde'a i relacji damsko-męskich. Ale jak już pojawi się jeden z ważniejszych wątków, to atmosfera się zagęszcza. A i życie głównego bohatera jest dość zastanawiające. Co się wydarzyło, że wylądował w lesie? Jaki to miało na niego wpływ? Analiza psychologiczna tej postaci jest niezwykła, bo i sam bohater nietypowy. Mimo momentów, w których na dość długo odbiegamy od ważnych problemów i zajmujemy się głupotami uważam, że Wilde jest godny uwagi, a powieść warta przeczytania. A samo zakończenie mnie pozytywnie zaskoczyło. Dostałam wszystko, czego potrzebowałam.

24 komentarze:

  1. Czytałam tę książkę, ale na mnie nie wywarła aż tak pozytywnego wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nadal nie wiem, czy to kwestia tego, że mi się podobała, czy tego, że czytałam akurat w tym momencie 😜 A znasz inne książki Cobena?

      Usuń
  2. Jak ja dawno nie zaglądałam do Cobena. Czas to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli rozumiem, że lubisz? 😅 Biorąc pod uwagę pojawienie się nowości to zdecydowanie warto wrócić 😉

      Usuń
  3. JAk ja dawno nie czytałam Harlana! Muszę nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, warto do niego wracać 😊 Zwłaszcza, kiedy pojawia się coś nowego 😜

      Usuń
  4. Bardzo lubię książki Cobena, podobniej jak seriale i filmy na ich postawie. "Chłopca z lasu" jeszcze nie czytałam, ale planuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twórczość Cobena - chyba przede mną - ale wybacz - późna już pora - czytałem prawdopodobnie "coś" sprzed okresu blogowania. Czyli przed 2012 rokiem. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybaczam 😅 Też czasem nie mam pewności, czy coś znam, jeśli nie było to 'niedawno' i nie było godne zapamiętania 😜
      Pozdrawiam 🙂

      Usuń
  6. Jestem ciekawa tej historii, tym bardziej, że jest zaskakująca!

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że niezmiennie, choć mogę się mylić, bo nie wszystkie książki czytałam 😉

      Usuń
  8. Bardzo lubię jego książki i czytam wszystko jak leci, nawet te gorsze :) Tą również mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety przed przeczytaniem nie potrafię stwierdzić, czy książka jest dobra więc też pozostaje mi czytanie wszystkiego 😜 Ale ma to plusy - można się podzielić różnymi wrażeniami. Ciekawa jestem Twoich po tej książce 😊

      Usuń
  9. Cobena mam dopiero w planach, także ,,Chłopca z lasu" pewnie prędzej czy później przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno nie czytałam niczego Cobena, a coś na czytniku czeka

    OdpowiedzUsuń
  11. Harlan Coben to jeden z moich ulubionych autorów i zawsze z przyjemnością czekam na jego książki. "Chłopca z lasu" też czytałam, pozostawił mnie jednak z pewnym niedosytem.
    Słyszałaś, że już niedługo wyjdzie "Mów mi Win" tego autora? Swoją drogą, mogli zostać przy oryginalnym tytule, nie wiem po co sami dodali coś od siebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się czyta dużo jego książek to faktycznie można znaleźć lepsze tytuły ;) Choć mnie akurat nie rozczarował
      Słyszałam! Dlatego skorzystałam z tego, że mam w domu nieprzeczytany tytuł spod pióra Cobena :P Niektórzy tłumacze lubią dodać coś od siebie, żeby było 'lepsze'

      Usuń
  12. Kiedyś zaczytywałam się w Cobenie! Dawno jednak nie sięgałam po jego książki. Po Twojej recenzji poczułam, że muszę to zmienić :) pozdrawiam
    https://najlepszyczasteraz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię Cobena, ale rzadko po niego sięgam, bo jest jednak trochę schematyczny ;) Wolę więc małe dawki
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń

Polecany post

„Najszczęśliwsza” Max Czornyj

Byliście kiedyś tak szczęśliwi, że bardziej się już nie da? Co Was najbardziej uszczęśliwia?