piątek, 6 marca 2020

„Ciemno, prawie noc” Joanna Bator


Książka wydana już parę lat temu, ale niedawno znów zrobiło się o niej głośniej. Dlaczego? Bo ciągle jest bardzo aktualna. Jak w małej społeczności ludzie reagują na zło? Do czego doprowadza nas panika? W jakie rzeczy jesteśmy gotowi uwierzyć, gdy ktoś powie, że nam to pomoże? 

Ciemno, prawie noc


Gdzie zniknęły dzieci?


Wałbrzyska policja szuka trójki zaginionych dzieci. Porywacz prawdopodobnie jest jeden, ale skoro nie ma tropów to nic nie wiadomo na pewno. Do akcji wkracza również prasa. I to właśnie z perspektywy dziennikarki Alicji śledzimy rozwój wydarzeń. Kobieta dorastała w Wałbrzychu i teraz, na czas zbierania materiałów do artykułu, zatrzymuje się w swoim rodzinnym domu. Mimo że poszukiwania są głównym wątkiem, to jednak dowiadujemy się też innych rzeczy. Kim jest Alicja? Kim była jej rodzina? Jakie skrywała tajemnice? Co ukrywają inni mieszkańcy Wałbrzycha? Kim są kotojady? I co to wszystko ma wspólnego z perłami i porwanymi dziećmi?

Ależ to miało klimat!


Książka Joanny Bator do łatwych, prostych i przyjemnych nie należy. Warto się nad tą lekturą zatrzymać i przemyśleć pewne rzeczy. Tym bardziej, że niektóre fragmenty są tak oderwane od rzeczywistości, że można się pogubić. Dodatkowo poruszonych jest wiele wątków: porwanie i związane z nim rozmowy Alicji z rodzinami dzieci, powroty do przeszłości dotyczące różnych bohaterów i okresów, wałbrzyski prorok i jego wyznawcy. Mnie najbardziej intrygowała ta ostania sprawa i temat kotów. Te zwierzęta były wszechobecne w fabule. A właściwie ich karmicielki. Kim są te tajemnicze postaci? A prorok? Czy na pewno jego słowa są prawdziwe? Dlaczego ludzie zbierają kości?

Ciemno, prawie noc - Joanna BatorCała ta historia jest zarówno niesamowita i nierealna, a zarazem bardzo prawdziwa. Bo czy dziś nie pojawiają się ludzie, którzy przewodzą pewną grupą (większą lub mniejszą) dla własnego widzimisię? Czy nie zdarzają się porwania dzieci? Czy rodziny nie są różnorodnie patologiczne? A właśnie, rodziny. Każda przedstawiona familia jest inna. Żadna nie jest porządna, wszystkie mają swoje sekrety za uszami. Poznajemy rodzinę Alicji, jej sąsiada, zaginionych dzieci i jeszcze kilka innych opowieści. Główna bohaterka nie tylko wspomina swoje dzieciństwo, ale też słyszy historie, których nie pamięta; poznaje rodzinę od zupełnie innej strony. Jak na to zareaguje? Czy to coś zmieni w jej życiu?

„Ciemno, prawie noc” to opowieść o poszukiwaniu. Głównym wątkiem historii jest poszukiwanie zaginionych dzieci. Ale Alicja poszukuje też prawdy o sobie i swojej przeszłości. Ludzie, jako społeczność, szukają przywódcy, który da im cel, poczucie walki ze złem, które ich nagle dotknęło.
A czego szuka czytelnik? Poza perłami, które są dobrze ukryte poszukujemy sensu, prawdy o życiu, społeczeństwie, reakcjach na trudne chwile. Czy znajdujemy? Myślę, że to kwestia bardzo indywidualna. Ja znalazłam w tej książce mnóstwo refleksji o Nas. Nie tylko w samej opowieści, ale też w komentarzach internetowych, które wyglądały, jakby zostały skopiowane z jakiegoś forum (jakie to wszystko do siebie podobne!). 
Nie jest to książka dla osób, które szukają tylko rozrywki. Nad tą pozycją warto się pochylić i zostać z nią dłużej niż na czas czytania, bo zawiera wiele prawdy. W większości opisanej za pomocą dramatów ludzkich prawdy. 



30 komentarzy:

  1. Panikę to teraz sieje chiński wirus więc temat na czasie. Niestety książka nie bardzo trafia w moje upodobania literackie.🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda. Mogłabyś znaleźć więcej tematów na czasie (np. ludzie w internetach😜)

      Usuń
  2. Swego czasu bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale jakoś się nie złożyło, więc może teraz nadrobię zaległości. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślałam o niej wcześniej, ale cieszę się, że dałam sobie czas, żeby dojrzeć do takiej lektury. Myślę, że Tobie też się spodoba 😉

      Usuń
  3. Nie czytałam jeszcze tej książki ale mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam twórczości tej autorki i nie spotkałam się z tym tytułem ale zainteresowały mnie refleksje o nas samych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem zachęcam do przeczytania 😉 Ja na koniec miałam mnóstwo refleksji

      Usuń
  5. Zaciekawiłaś mnie ta pozycją, będę musiał włączyć ją do swoich najbliższych planów czytelniczych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to bardzo, bo to pozycja warta uwagi 😊

      Usuń
  6. Czytałam ją 3 lata temu i z pewnością nie przeczytałabym jej ponownie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie, ale głównie dlatego, że rzadko wracam do książek 😜 I trochę ze względu na specyficzny styl

      Usuń
  7. I pomyśleć, że ta książka od dawna leży na mojej półce i czeka na przeczytanie... Muszę się w końcu za nią zabrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre książki muszą poczekać aż do nich dojrzejemy. Jednak zachęcam do przeczytania 😉

      Usuń
  8. Nie wiedziałam, że istnieje adaptacja tej powieści. I na dodatek Alicja, grana jest przez Magdalenę Cielecką. Muszę więc koniecznie obejrzeć ten film. A co do książki, to zastanowię się jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może po filmie się zdecydujesz na książkę 😉 Daj znać po obejrzeniu, może też się zdecyduję

      Usuń
  9. Słyszałam o tej książce i gdzieś tam z tyłu głowy mam jej tytuł, ale mam zamiar po nią sięgnąć dopiero za jakiś czas, jak będę miała chwilę, żeby przy niej "przysiąść" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram decyzję. Zdecydowanie warto się nad nią pochylić, a nie tylko przeczytać 😊

      Usuń
  10. Słyszałam o tym tytule, ale właśnie przez film, który chyba nie był najlepszy. Nie miałam pojęcia, że jest oparty na książce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filmu jeszcze nie widziałam, ale książka warta przeczytania, choć nie najłatwiejsza 😉

      Usuń
  11. Książkę ta wpisuje się w mój gust czytelniczy. Może kiedyś ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ją w swojej biblioteczce i mam zamiar się za nią zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę przyznac, ze jestem bardzo ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak zobaczyłam pierwsze zapowiedzi adaptacji to chciałam bardzo przeczytać ksiązkę. Potem jakoś o niej zapomniałam, nakupowałam innych i jakoś tak się nie złożyło. Dziekuję, że mi przypomniałaś, może w końcu uda mi się zabrac za lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to. Często mi się zdarza, że chcę kilka książek na raz przeczytać i w końcu o którejś zapominam. Cieszę się, że mogłam pomóc, mam nadzieję, że nie będziesz żałować poświęconego czasu 😊

      Usuń
  15. Niełatwa historia, lektura pozostająca w pamięci :)

    OdpowiedzUsuń

Polecany post

„Najszczęśliwsza” Max Czornyj

Byliście kiedyś tak szczęśliwi, że bardziej się już nie da? Co Was najbardziej uszczęśliwia?