"Cokolwiek wybierzesz" Jakub Szamałek

Myślisz, że 'mocne' hasła uchronią cię przed hakerami? Że antywirus wystarczy, żeby zabezpieczyć swój sprzęt i dane? Czujesz się bezpiecznie włączając komputer, smartfona i inne urządzenie elektroniczne? Po przeczytaniu tej książki może się to zmienić…

Co skrywa powieść

Znany celebryta ginie w wypadku samochodowym. Czy aby na pewno?

Dziennikarka, Julita Wójcicka dostaje informację, że wypadek mógł nie być wypadkiem. Kobieta pisze artykuły plotkarskie na znanym portalu internetowym, ale jej ambicje sięgają trochę wyżej więc zaczyna interesować się sprawą licząc na rozgłos. Co odkryje w związku ze sprawą śmierci Ryszarda Buczka? Czy to pozwoli jej wznieść się na wyżyny dziennikarstwa? Jakie kłopoty czekają na nią w drodze do prawdy? Powiem wam jedno: lekko nie będzie.

 "Już żyjemy w dystopijnej cyberprzyszłości. Tylko interfejs jest przyjazny dla użytkownika, więc nikt się nie zorientował" 

 Co się kryje w sieci

Czytając opis książki spodziewałam się lektury o wpływie mediów na nasze życie i czekających na nas w internecie niebezpieczeństwach. A co dostałam na początku? Buczek ginie w wypadku, policja przybywa na miejsce zdarzenia, MegaNewsy piszą artykuł na ten temat. Na szczęście książka napisana jest lekkim stylem, przez historię płynie się szybko i przyjemnie więc czytałam dalej. Nie mogę też powiedzieć, że nie ciekawiła mnie ta sprawa. Owszem, ciekawiła. Chociaż oczekiwałam czegoś innego to od początku niechętnie przerywałam lekturę.  A potem dostałam to, co miałam dostać. Julita odkrywa nowe fakty, ale ktoś włamuje się do jej komputera. I wtedy zagłębiamy się w tajemnice skrywane w sieci. Informacji jest dużo, są szczegółowe, ale też opisane na tyle przystępnie, że da się wiele zrozumieć. Dowiadujemy się, jak działa dziennikarstwo internetowe, jak złamać czyjeś hasło, jak się ukryć w internecie. Ale to nie wszystko. Choć to dziennikarka jest główną postacią i to jej poczynania śledzimy, nie brak też innych wątków. Pojawiają się relacje innych bohaterów, w tym policjantów prowadzących śledztwo w sprawie wypadku. Nie będę wam teraz opowiadać o wszystkich, bo postaci jest sporo, a o każdej wiemy niewiele – tylko najważniejsze kwestie. Jednak, o dziwo, wcale nie wprowadziło to chaosu. Wręcz przeciwnie. Po każdym skończonym fragmencie czułam tylko rosnącą ciekawość. A kiedy wyszło na jaw, że… no kiedy pojawiły się ważne informacje to już wiedziałam, że czeka mnie nieprzespana noc.

Dobra, czy zła?

Powieść ta nie jest doskonała. Czasem natężenie przekleństw jest trochę za duże. I choć wypada to naturalnie to jednak jest za bardzo męskie; a przecież Julita mężczyzną nie jest (mimo swojego charakteru nadal pozostaje kobietą). Na początku pojawiło się też wiele reklam. A to nazwisko gwiazdy, o której kiedyś pisała dziennikarka, a to naprawdę istniejący portal plotkarski. Potem na szczęście akcja rusza z kopyta i nie ma czasu na takie rzeczy. Z tematu dziennikarstwa i tworzenia reklam przechodzimy do cyberprzestrzeni. I wtedy już napięcie praktycznie nie spada. Wręcz zaczyna nawet rosnąć, aż dociera dofinału!

A potemzostają już tylko refleksje: jak bardzo internet wdarł się w nasze życie, czy na pewno powinniśmy ufać technologii, jak tu dalej żyć wiedząc, że nie jest się tak bezpiecznym, jak się myślał? Po takiej lekturze z pewnością zastanowię się dodatkowe dwa razy, zanim wrzucę cokolwiek na stronę internetową czy portal społecznościowy. 

Było warto? Owszem, było. Z pewnością sięgnę po drugą część serii.