poniedziałek, 24 sierpnia 2020

„Egzekutor” Jesse Kellerman

Myślisz czasem o życiu? O tym skąd się wzięliśmy, dlaczego jest tak, a nie inaczej, skąd wzięły się nasze wybory? Jestem pewna, że tak. Wszyscy bywamy filozofami; próbujemy zrozumieć siebie i innych. Dzisiaj poznamy życie człowieka, który myśli częściej i głębiej niż większość z nas.

 

 

 

 

Wieczny student filozofii

Josepha poznajemy, gdy rozstaje się z Yasminą. Mężczyzna od 10 lat robi doktorat z filozofii, ale napisanie pracy kompletnie mu nie idzie. Nie idzie mu też próba podjęcia pracy. Beztroska Josepha doprowadza do odejścia jego partnerki i dalszych kłopotów. Los jednak uśmiecha się do filozofa; znajduje on ogłoszenie Almy, która szuka kogoś do… rozmów. Staruszka mieszka sama w dużym, starym domu i płaci Josephowi za dotrzymywanie jej towarzystwa. Dochodzi do tego, że mężczyzna zamieszkuje ze swoją pracodawczynią. Wtedy poznaje jej siostrzeńca, do którego nie pała sympatią. Dlaczego? Co się dalej wydarza? Właśnie z tym mam problem, bo jesteśmy za połową książki, a kluczowego zdarzenia jeszcze nie było. Ale pojawi się ono. Jak Joseph będzie w nie zamieszany? Czy miał rację, co do złych intencji Erica?


"Rzeczy są takie, jakie są, dopóki nie staną się inne"


Przeanalizujmy to wszystko

Ale może nie w stylu głównego bohatera „Egzekutora”, bo długo nie skończymy. Najważniejsze jest to, że w tej powieści odczucia i myśli Josepha górują nad akcją. Kiedy mówi o tym, że Yasmina wyrzuciła go z domu długo rozwodzi się nad tym, jak to przeżył, co jest dla niego istotne. Bardzo dużo opowiada o sobie. Poznajemy nie tylko jego obecne życie, ale też dzieciństwo. Czy to ono ukształtowało filozoficzny charakter mężczyzny, czy już się taki urodził? Tego nie dowiecie się ode mnie, Joseph to lepiej tłumaczy. Chociaż mógłby trochę szybciej: można było powiedzieć trochę mniej i rzadziej powtarzać niektóre fragmenty. Ja wiem, że kiedy coś jest dla nas ważne, to o tym mówimy, no ale bez przesady. Druga sprawa to strasznie długie zdania. Przecinki są super, warto ich czasem używać, tylko czy na pewno przez cztery wersy? W tak długich zdaniach łatwo się zgubić nawet gdy są proste, a tutaj każde jest fragmentem wywodu filozoficznego. Interesującego wywodu; warto nadmienić: możemy z niego wiele wyciągnąć, samemu dojść do pewnych wniosków, poznać różnych myślicieli, o których na pewno każdy kiedyś słyszał, ale niekoniecznie zna ich koncepcje. Czy ja właśnie napisałam zdanie na trzy wersy? To chyba czas na przejście do akcji, która się w „Egzekutorze” rozgrywa.


Fabuła między myślami

Tak, powieść składa się przede wszystkim z wynurzeń Josepha, co nie oznacza, że nic się w niej nie dzieje. Przeciwnie, dzieje się całkiem sporo, szczególnie w drugiej części. I właśnie dlatego, że wydarzenia pojawiają się tak późno nie chcę o nich za wiele wspominać, żeby uniknąć spojlerów. Powiem Wam tylko, że ten fakt mnie nieco zniechęcił. Bo jeśli się człowiek naszykował na kryminał, a przez długi czas czyta powieść egzystencjonalną to można poczuć lekki zawód. Potem akcji jest aż za dużo. W krótkim czasie wydarza się bardzo wiele zła. A najważniejsze dla głównego bohatera jest to, skąd owo zło się wzięło. O dziwo jednak nie mogę uznać takiego podjęcia tematu za kiepski pomysł. Mimo nagromadzenia filozofii, na której się nie znam, czytało mi się dość przyjemnie. Powtarzanie pewnych wniosków czasem było męczące, ale nie na tyle, bym nie chciała dokończyć lektury. Jeśli ciekawi Was życie Josepha i geneza jego dalszych poczynań to zachęcam do czytania

Ale uważajcie, pan filozof jest strasznym egocentrykiem i ciągle coś mu nie pasuje. Wybitnie irytujący bohater z niego. 

12 komentarzy:

  1. Nie za bardzo chyba by mi odpowiadała ta lektura :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem 😉 To dość specyficzna i trudna książka

      Usuń
  2. Tacy irytujący bohaterowie najbardziej zapadają mi w pamięci.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie ten irytujący bohater ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy ja mam cierpliwośc do irytujących bohaterów? To sie okaże 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Raczej nie planuję czytać tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Choć rozłożenie na czynniki pierwsze psychologii Josepha mogłoby być ciekawe 😊

      Usuń
  6. Super, że możemy tak bardzo zanurzyć się w uczucia głównego bohatera. Szkoda, że irytujący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, aczkolwiek może właśnie dlatego, że tak irytuje to jego uczucia i myśli bardziej ciekawią 😊

      Usuń

Polecany post

"Strażnik piekła" Maks Dieter

Ostatnio zauważyłam, że dużo osób czyta literaturę wojenną i obozową. Ja póki co nie mam na takową ochoty, choć jedna książka na półce jest,...