środa, 13 grudnia 2023

"Amelia" Jolanta Żuber

Problemy psychiczne mogą pojawić się w wyniku wielu trudnych sytuacji. Jak z nimi żyć? Co robić, kiedy stracimy kontrolę? Ja po przeczytaniu tej książki widzę tylko jedno rozwiązanie - terapia. Jedynie fachowa pomoc może przynieść efekty, jakich oczekujemy.

A co się stanie, kiedy odpuścimy i problem zacznie narastać? Jak może wyglądać życie z traumą?




Wystarczy jedna chwila

Przekonał się o tym bohater książki "Amelia", Gabriel. Jedno, z pozoru niewinne, kłamstwo wykształciło w nim fobię społeczną tak silną, że mężczyzna miał problem z jakimkolwiek kontaktem z innym człowiekiem. Omal nie stracił też żony. Jest to dla niego tym trudniejsze, że w dzieciństwie był świadkiem wielu kłótni swoich rodziców, które w końcu doprowadziły do tragedii, którą mały Gabriel widział. Amelia jednak pozostała przy nim, choć jej frustracja narastała. Gabriel próbował ratować swoje małżeństwo. Zaproponował spędzenie okresu świątecznego w Zakopanem.
Przyjaciel małżeństwa udostępnił im swój domek na odludziu. Mogli więc dawkować sobie kontakty społeczne. Dla Gabriela był to urlop idealny, ale czy wystarczył Amelii, która tęskniła za normalnym wychodzeniem z domu? Czy sposoby Gabriela na radzenie sobie z problemem wystarczą? Może jednak bohater da się przekonać żonie i pójdzie na terapię?

Plan idealny się sypie

Powieść "Amelia" nie narzuca zabójczego tempa akcji. Wszystko płynie powoli, poznajemy wiele odczuć bohatera i jego podejście do problemów. Mimo to książkę czyta się bardzo szybko. Nawet moment, w którym zaczęłam się zastanawiać, kiedy wreszcie coś się stanie, nie był zbyt nużący. Była to raczej ciekawość, dokąd zmierza ta historia. I tak sobie spokojnie czytałam, aż nagle pojawił się zwrot akcji, który zniweczył doskonały plan naprawy relacji między Amelią i Gabrielem. Wtedy też wszystko przyspieszyło, a do końca książki jeden zwrot akcji gonił kolejny.
Może nie było to jakoś bardzo oryginalne (widziałam już niektóre zabiegi w innych książkach), to dałam się zaskoczyć! Nowe wiadomości pojawiły się tak nagle, że potrzebowałam chwili, żeby dotarło do mnie to, co przeczytałam. 

Powtarzalność niektórych elementów miała jeden duży plus - opowieść pozostała autentyczna przez niemal cały czas. Jednocześnie była bardzo zaskakująca. A w dodatku porusza ważne kwestie - problemy psychiczne i to, jak sobie z nimi radzimy. Dzięki historii "Amelii" uświadamiamy sobie, że zaburzenie może pojawić się nagle, niespodziewanie i dotknąć każdego. W zakończeniu zabrakło mi jednak jednej rzeczy. Gabriel ma świadomość, że wydarzenia z dzieciństwa mogły na niego wpłynąć, ale nie do końca wiemy jak. Podobało mi się bardzo, że autorka pozostawia nam miejsce na własne przemyślenia. Niestety domyślić się musimy też spraw ważnych, które moim zdaniem powinny zostać wyjaśnione. Książka jest bardzo dobra, świetnie się ją czyta (szczególnie teraz, w okresie świątecznym), ale nie zdziwcie się, jeśli nie uznacie jej za idealną. Mimo to naprawdę warto ją przeczytać.

4 komentarze:

  1. Brzmi ciekawie. Dobrze, że książka porusza ważne kwestie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak. Ja bardzo lubię, jak ważny temat jest dobrze zrobiony :D

      Usuń
  2. Książka wydaje się intrygująca i warta poznania.

    OdpowiedzUsuń

Polecany post

"Strażnik piekła" Maks Dieter

Ostatnio zauważyłam, że dużo osób czyta literaturę wojenną i obozową. Ja póki co nie mam na takową ochoty, choć jedna książka na półce jest,...