sobota, 5 czerwca 2021

"Miasto szpiegów" Marek Krajewski

Nie ma książki bez wad. Nie wierzycie? A czytaliście kiedyś książkę tak dobrą, że nie chcieliście skończyć? No właśnie, nawet te doskonałe powieści mają wadę - są po prostu za krótkie. Ale czy to ten typ powieści? 



Kto będzie najlepszym szpiegiem?

Edward Popielski zostaje poproszony o pomoc w pojmaniu niemieckiego szpiega. Celem tego przedsięwzięcia jest zamienienie go na zniewolonego szpiega polskiego. Pomysł był niezły, ale nie udał się, bo kobieta podająca się za kogoś innego zaraziła przetrzymywanego Niemca tyfusem. Okazało się jednak, że Polak  niewoli niemieckiej też nie żyje. Łyssy jedzie więc z rodziną do Wolnego Miasta Gdańska gdzie, pod zmienioną tożsamością ma nakłonić wywiad niemiecki do wymiany ciał. Na pomorzu wpada w sam środek szpiegowskich intryg, a Leokadia i Rita również odczuwają to, że Polacy nie są tam mile widziani. Czy Edward wykona swoje zadanie do końca, czy dla dobra rodziny zmieni plany? I co z tymi wszystkimi szpiegami? Kto tam kogo szpieguje? Komu można ufać, a na kogo uważać?
 
" - Nic mnie nie zdziwi w tym mieście szpiegów [...] Wszystko jest możliwe w imperium kłamstwa i zdrady."

Do czego zdolni są szpiedzy?

"Miasto szpiegów" to kolejna, po "Dziewczynie o czterech palcach" powieść szpiegowska Marka Krajewskiego. Do pierwszej niektórzy mieli zastrzeżenia, a jak wyszło tym razem? Mimo tylu lat obecności na rynku widać, że Autor nie spoczął na laurach i cały czas stara się doskonalić to, co jeszcze nie jest idealne. Najnowsza powieść to nie tylko świetny pomysł, ale też realizacja pełna zwrotów akcji, niespodzianek i brutalności, do której czytelnicy pana Krajewskiego są przyzwyczajeni (w każdym razie dla mnie to już norma). Oprócz szpiegowskich intryg i tajemnic poznajemy realia Gdańska lat 20. XX w. Nie było to miasto przyjazne każdemu. Dzielono ludzi na lepszych, gorszych i Polaków. Ci ostatni mieli wyjątkowo ciężko, zwłaszcza gdy ktoś ośmielił się mówić publicznie po polsku. "Miasto szpiegów" ukazuje brutalność wobec narodu polskiego bez upiększania, a Edward Popielski dostosowuje się do tych metod. Kto wygra tę potyczkę? Tego dowiecie się dopiero po przeczytaniu książki ;) 
"Miasto szpiegów" to 10 książka z serii o Edwardzie Popielskim, ale nie ma konieczności czytania wszystkich, zanim dotrze się tu. Warto jednak sięgnąć po "Dziewczynę o czterech palcach" i "Pomocnika kata", których akcja osadzona jest w czasach wcześniejszych niż najnowsza książka, a do których pojawiają się nawiązania. Resztę powieści można spokojnie przeczytać później; jeśli oczywiście ktoś ich jeszcze nie zna. Ja polecam wszystkie; także te najnowsze, których okładki mniej mi się podobają. Na szczęście zmiana szaty graficznej nie wpłynęła na wnętrze.

24 komentarze:

  1. Recenzja mnie wciągnęła. Myślę że byłbym zadowolony z lektury. Pozdrawiam po 25 minutach na zakupach i czytaniu wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego, czyli składu środka do czyszczenia toalet też? 😉 Lepiej poczytać dobrą książkę - na przykład "Miasto szpiegów" 😊
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Zgadzam się ze wstępem do tej recenzji ;)
    A co do książki, to słyszałam o niej, ale jakoś nie czułam zainteresowania. Chyba jednak to się zmieni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A znasz twórczość pana Krajewskiego? Jeśli nie, to mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu 😊

      Usuń
  3. Nie czytałam niczego tego autora, wiec może to będzie dobra okazja, by to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna recenzja, czytało mi się ją wyśmienicie. Książek autora jeszcze nie czytałam, mam "Mock" w domu i od czasu jak usłyszałam fragment w radiu, to jestem oczarowana klimatem powieści. Po twojej opinii z pewnością niedługo sięgnę po książkę! Pozdrawiam serdecznie! I zapraszam też do siebie 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi czytać takie słowa na temat moich przemyśleń 😊
      Skoro pierwszy krok masz za sobą, to koniecznie nie każ Eberhardowi dłużej czekać 😁
      Pozdrawiam ☺️

      Usuń
    2. Tylko uważaj - jak zaczniesz, to będziesz musiała skończyć, choćby nie wiem co więc zarezerwuj dużo czasu 😊

      Usuń
  5. Brzmi super!! Idealna propozycja na upalne wieczory!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza, że osadzona w zimowej porze 😅 Ale tak, wspaniała książka 😊

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Super! Czekam na recenzję 😊
      A znasz już książki pana Krajewskiego?

      Usuń
  7. Ten autor jeszcze przede mną. Ale przyznam ze mnie zachęciłaś do szybszego poznania jego ksiażek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo i mam nadzieję, że przepadniesz tak samo jak ja kiedyś 😊

      Usuń
  8. Dawno nie czytałam książki Marka Krajewskiego.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kojarzę nazwisko autora, ale jakoś nie było okazji poznać książek. Może też trochę chęci? Wybierając kolejne kryminały, jakoś zawsze sięgałam po kogoś innego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam jednak spróbować 😊 Wtedy będziesz mieć pewność, czy czytać dalej 😉

      Usuń
  10. Na razie nie mam jej w planach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, wiele ciekawych przygód Cię ominie, ale rozumiem - na wszystko musi być odpowiedni czas 😉

      Usuń
  11. Krajewskiego książki mam dopiero w planach ;)

    OdpowiedzUsuń

Polecany post

"Strażnik piekła" Maks Dieter

Ostatnio zauważyłam, że dużo osób czyta literaturę wojenną i obozową. Ja póki co nie mam na takową ochoty, choć jedna książka na półce jest,...