wtorek, 21 lutego 2023

"Błaganie o śmierć" Marek Krajewski

Kiedy nam na kimś zależy, to pożegnania są trudne. To jeden z powodów, dla których wyjątkowo nie rzuciłam się na nową książkę Marka Krajewskiego i nie przeczytałam jej w 2 dni. Ale kiedyś musiał nadejść ten moment. Chociaż ciągle mam nadzieję, że moja książkowa miłość (Ebi Mock), jeszcze się gdzieś pojawi. Na razie zobaczcie, jak wyglądało jego ostatnie opisane śledztwo.


Błaganie o śmierć

Boks, kurtyzana, układy

Tymi słowami można opisać najważniejsze aspekty fabuły książki "Błaganie o śmierć". Co mają wspólnego porwana prostytutka i zabity bokser? Tego będzie chciał się dowiedzieć Eberhard Mock. Ci, którzy znają tego stróża prawa działającego w Breslau w pierwszej połowie XX wieku wiedzą, że jest on bardzo honorowym degeneratem. Przybytki rozpusty nie są mu obce, często zagląda do kieliszka i nie pamięta wielu dni ze swojego życia. Czasem utrudnia to śledztwo, wpływa na jego działania. Mimo to ciągle pozostaje niebywale skuteczny i nieustępliwy. Najdrobniejsza nieścisłość budzi podejrzenia Ebiego, który potrafi węszyć nawet przy oficjalnie zakończonych śledztwach. Dokąd zaprowadziła go taka postawa, dowiecie się z innych książek Marka Krajewskiego. A teraz wróćmy do tragicznej w skutkach walki bokserskiej i porwania prostytutki. Ta sprawa od początku trzyma w napięciu i intryguje, a potem jest tylko lepiej.

Po trupach do zemsty

Zemsta to hasło przewodnie działań Ebiego. On nie szuka złoczyńców, on szuka zemsty za krzywdę ofiar. Tym razem motorem napędowym jest jego podejście do kobiet trudniących się prostytucją. Porwanie jednej z nich wraz z małym dzieckiem nie pozwala Mockowi pozostać obojętnym. Młody jeszcze wtedy mężczyzna zrobi wszystko, żeby poznać prawdę. Zwłaszcza, że porwana kobieta nie jest mu zupełnie obojętna.
Jednak nie tylko on szuka zemsty. "Błaganie o śmierć" to książka brutalna i pełna cierpienia niewinnych ludzi. Dla równowagi Marek Krajewski nie ułatwia też życia przestępcom. W tej historii pojawia się wiele bezwzględnych postaci, które z różnych przyczyn szukają zemsty. Każdy chce osiągnąć cel, nie zważając na środki do tego potrzebne. Choć akcja rozgrywa się już po I wojnie światowej, to klimat doskonale oddaje atmosferę tamtych wydarzeń. Skala jest znacznie mniejsza, ale okrucieństwo wciąż wielkie. Tylko czy każda zemsta jest adekwatna do przewinienia? W jak dużym stopniu można usprawiedliwiać krzywdzenie ludzi? Czy motyw może być usprawiedliwieniem? Po takiej lekturze do głowy przychodzą różne odpowiedzi. Jeśli nie przeraża Was szerzące się zło i degeneracja, to zarówno ta książka, jak i pozostałe o Mocku, są dla Was.

Pożegnanie godne mistrza

Ci, którzy znają Eberharda z innych książek wiedzą, że dochodzi do prawdy różnymi metodami. Prowadzone przez niego śledztwa nie są łatwe. Wymagają zarówno logicznego myślenia, jak i sprytu i determinacji. To ostatnie (według książek, bo akcja dzieje się we wczesnych latach życia Mocka) śledztwo też jest skomplikowane. Świadkowie dostarczają sprzecznych informacji, a dowody wcale nie jest prosto zdobyć. Sposób, w jaki dojdziemy do ostatecznego rozwiązania, doskonale pasuje do tego, czego można się spodziewać po takiej ekipie śledczej. Jeśli komuś niestraszne mroczne tajemnice, cierpienie i sekty to bez wahania może łapać tę książkę.
Ale żeby nie było, że jest doskonała. Nie jest! "Błaganie o śmierć" to perfekcyjnie skrojona historia, wykończona w najdrobniejszych szczegółach. Zawiera zwroty akcji, motywy, przekazuje ważne wartości. Tylko że napisał ją Marek Krajewski. Dlatego:
Gdzie jest ŁACINA!!!???
To znaczy, jest w książce. Pojawia się parę zwrotów. Ale jakoś łatwiej się czytało niż dotychczas. Autor posługuje się w tej książce stylem lekko odbiegającym od tego, co było dotychczas i mnie się to nie podoba! Aczkolwiek wcale nie dlatego, że jest źle. Absolutnie nie. Dostałam obrazowe opisy, dostałam przejrzystość i spójność. To czemu się czepiam? Bo lubię ;P
 
A tak poważnie, to łapcie i czytajcie. I nawet nie musicie wszystkich 12 tomów. Wystarczy nadrobić:

8 komentarzy:

  1. Odpuszczę sobie ;-) . Na razie ;-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego cyklu, więc mam co nadrabiać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji poznać tej serii, ale może kiedyś się to uda :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może sięgnę. Kryminały retro lubię, a o autorze słyszałam wiele dobrego. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak lubisz ten klimat, to koniecznie przeczytaj ;)

      Usuń

Polecany post

„Najszczęśliwsza” Max Czornyj

Byliście kiedyś tak szczęśliwi, że bardziej się już nie da? Co Was najbardziej uszczęśliwia?