poniedziałek, 30 listopada 2020

„Czarne morze” Karolina Macios

Skończył się listopad, a wraz z nim ostatnia książka, którą czytałam w tym miesiącu. Trochę już zacieram ręce na myśl o tym, co może przynieść Mikołaj (nikt nie jest nieomylny, nawet on, więc mam nadzieję, że stanie się cud i dostanę jakiś prezent 😉), a trochę jeszcze wspominam to, co już za mną. Co było wcześniej wiecie z poprzednich wpisów, zatem nie będę do tego teraz wracać. Szczególnie, że kolejna perełka przed nami.

 

 

Otchłań pamięci

Asia i Michał wracają z córką do domu po wizycie u jego rodziców. Przed samochodem pojawia się sarna, a gdy Michał próbuje ją wyminąć dochodzi do wypadku, po którym Aśka ląduje w szpitalu. Kobieta nie pamięta, co się stało, za to wspomina dzieciństwo, w którym przewidywała przyszłość. Czy ten wątpliwy dar opuścił ją na dobre? A może teraz pomoże jej poznać prawdę i odnaleźć Milenę, z którą nie ma kontaktu, choć mąż zapewnia, że dzieckiem zajmują się dziadkowie? Aśka jednak od początku wietrzy inne wyjaśnienie. Ale co ona tam wie? Przecież nic nie pamięta, a Michał jest taki troskliwy i kochający, nie dopuściłby do tego, żeby ich córce stała się krzywda. 

 

„Cudowne dziecko naznaczone darem. Darem, który okazał się przekleństwem.”

 

Przeszłość naznaczona przyszłością

I to dużo przeszłości. Poznajemy całą historię dzieciństwa Aśki i początków jej dorosłego życia. Po co? Jaki to ma związek z wypadkiem? Zastanawiało mnie to od początku. Od pierwszych stron (a właściwie minut, bo słuchałam audiobooka) byłam ciekawa, o co chodzi. A kiedy Asia wspomniała o swoich wizjach z dzieciństwa zaczęłam łączyć to w całość na różne sposoby. Ta opowieść jest pełna tajemnic, znaków i magicznej aury, ale także leków psychotropowych, które główna bohaterka ciągle zażywa. I to właśnie te leki dokładają nam zagadek. Bo znając ich działanie zastanawiałam się, jak duży mają wpływ na postrzeganie przez Aśkę rzeczywistości. Dziewczyna sama zastanawiała się, czy „Może to był tylko sen?”, a ja razem z nią próbowałam rozgryźć, w co wierzyć, a w co nie. I im bardziej odkrywałam przeszłość, im głębiej poznawałam naturę bohaterki, tym bardziej nie wiedziałam, co jest prawdą, a co wyobrażeniem, przywidzeniem, zmyśleniem. Te wątpliwości czyniły powieść coraz bardziej wciągającą. Każde kolejne pytanie sprawiało, że bardziej nie mogłam oderwać się od słuchania, chciałam koniecznie wiedzieć, co się wydarzyło. Dobrze, że wybrałam wersję audio, przynajmniej nie zaniedbałam innych spraw.

 

To jaka jest prawda?

Szokująca i niesamowita. Tyle Wam mogę zdradzić na temat tego, co wychodzi na jaw na końcu książki. Ja szybko nabrałam podejrzeń, co do niektórych spraw. Zmieniały się one wraz z biegiem wydarzeń, ale części trzymałam się do końca. A potem przyszedł koniec i okazało się, że nie miałam racji. Czasem, kiedy różne fakty utwierdzały mnie w moich przekonaniach myślałam, że może to, co mi się wydaje jest zbyt oczywiste, żeby mogło być prawdziwe. Albo przeczytałam już tyle książek w życiu, że nic mnie nie zaskoczy… Otóż nie. Jedyne, w czym miałam rację to to, że zakończenie oczywiste nie jest. Jednocześnie nie zostało też przekombinowane. Jak to jest więc z tą książką?

Znalazłyby się wady, czy niedociągnięcia, ale jest bardzo dobra. Historia ma sens, wszystko się ze sobą klei, wiele drobnych szczegółów autorka wzięła pod uwagę. Koniec zaskakuje, a dotarcie do niego nie jest męczące. Wręcz przeciwnie, czyta się z przyjemnością i niesłabnącym zainteresowaniem. 

"Czarne morze" jest świetną powieścią o mrokach życia i przekleństwach, które prześladują nas do samego końca, nawet gdy jesteśmy pewni, że najgorsze mamy za sobą. Ale czy to, co wydaje się być lepsze, faktycznie takie jest?

23 komentarze:

  1. Przyznam, że szokująca zakończenie bardzo mocno mnie kusi. Lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nabrałam ochoty na lekturę tej książki. ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że czas jej poświęcony uznasz za dobrze wykorzystany 😉

      Usuń
  3. Drobne wady by mi nie przeszkadzały. Ważne, że całość ma sens i fabuła nie jest pozostawiona bez logiki. Dałabym tej książce szansę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te wady wspomniałam tak tylko, bo z natury lubię się czepiać szczegółów 😁 Ale naprawdę bardzo polecam lekturę tej książki

      Usuń
  4. Mam ją w planach, bo zintrygował mnie wątek parapsychologiczni, no i tajemnice.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest niesamowita, myślę, że będzie Ci się podobać 😊

      Usuń
  5. Przyznam się, że tytuł pierwsze widze. Ale skoro polecasz, to chętnie się zapoznam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam przedstawić Ci coś nowego 😊 Zwłaszcza coś tak ciekawego

      Usuń
  6. Brzmi bardzo (!) intrygująco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JEST bardzo intrygująco 😊 Naprawdę warto przeczytać 😉

      Usuń
  7. Skoro to bardzo dobra książka to już zapisuję jej tytuł na swoją listę. Chętnie ją przeczytam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie będziesz miała okazję sama się przekonać, że jest świetna 😊

      Usuń
  8. Świetna książka, jedna z lepszych pozycji tego roku! Jest też bardzo dopracowana pod względem językowym, na co niekoniecznie zwraca się uwagę przy audiobooka :) Ja już teraz z utęsknieniem czekam na kolejną książkę tej autorki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chętnie przeczytam coś jeszcze spod pióra tej Pani 😊 Ale tym razem będę czytać, nie słuchać, żeby się przekonać, czy zobaczę różnicę, bo dobry lektor robi sporą robotę często

      Usuń
  9. Słyszałam o tej książce, ale nie miałam jej w planach. Chyba jednak zmienię plany ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zmienić plany i przeczytać. Nie zawiedziesz się 😊

      Usuń
  10. To świetna opowieść z niesamowitym klimatem 😊

    OdpowiedzUsuń

Polecany post

„Najszczęśliwsza” Max Czornyj

Byliście kiedyś tak szczęśliwi, że bardziej się już nie da? Co Was najbardziej uszczęśliwia?