piątek, 17 stycznia 2020

„Czyściec niewinnych” Karine Giebel

Pamiętacie, jak przy „Małej baletnicy” mówiłam, że to ciężka książka? (jak nie pamiętacie to tutaj jest recenzja). Cóż mogę powiedzieć… tym razem było jeszcze mocniej!



Co w tym strasznego?


Raphael żyje z kradzieży. Zwykle udaje mu się zniknąć z łupem bez konsekwencji. Jednak nie tym razem. W trakcie napadu na jubilera on i jego wspólnicy natrafiają na wóz policyjny i muszą się ukryć. Brat Rapha, Will, został postrzelony więc Raphael postanawia zaryzykować i znaleźć lekarza, który mu pomoże. Trafiają do domu pani weterynarz, Sandry. Ponieważ znajduje się on na uboczu, złodzieje chcą ukryć się tam przez jakiś czas. Sandra staje się zakładniczką. Jednak w „Czyśćcu niewinnych” to nie jest najgorsze. Prawdziwa akcja zaczyna się, gdy do domu wraca mąż Sandry. Już na początku dostajemy zapowiedź tego, co nas czeka, bo pojawia się mężczyzna planujący porwanie dziewczynki, ale i tak ciężko się spodziewać aż takich okropności.

Ile w tym przemocy!

Wszyscy mnie ostrzegali, że to mocna pozycja więc się na takąż nastawiłam. I nie, nie zawiodłam się. Dostałam aż nadto przemocy. Mimo że początek był dość delikatny, to absolutnie się nie dłużył. Nie wiem, czy to zapowiedzi, czy styl, jakim jest napisana ta książka, ale coś sprawiło, że cały czas czułam napięcie i nie mogłam się oderwać. Czekałam na punkt zwrotny, a kiedy się już doczekałam, musiałam zrobić przerwę, żeby ochłonąć. Może nie ma tu szczegółowych opisów, ale te, które są wystarczają, żeby mocno wpłynąć na wyobraźnię i psychikę. Rany! Jak można być takim świrem? A no właśnie, odpowiedź na to pytanie, to jedyne, czego mi zabrakło. Miałam nadzieję na trochę mocniej rozwinięty wątek psychologii sprawcy. Za to psychologia ofiar – meisterstuck. Ofiar jest kilka i każda reaguje inaczej, dzięki czemu widzimy też, czego oczekuje od nich oprawca, jak postępuje w różnych warunkach. Ale to właściwie wszystko, co o nim wiemy. Mamy wzmiankę o tym, kiedy jego psychika ucierpiała tak, że zaczął robić… to co robi, ale żadnych szczegółów. Więc mimo tego, że akcja była satysfakcjonująca, to czegoś mi w tej opowieści zabrakło niestety. Mimo wszystko, jeśli masz mocne nerwy, to polecam.

34 komentarze:

  1. Czuję się mocno zaintrygowana tą książką i będę chciała ją przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby Twój poziom zaciekawienia tylko rósł z każdą stroną 😊

      Usuń
  2. Na taką ilość przemocy w książce muszę się odpowiednio nastawić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zdecydowanie trzeba się przygotować. Jak się straci czujność na chwilę to może zaskoczyć

      Usuń
  3. Dość dramatycznie i drastycznie prezentuje się fabuła...to nie dla mnie taka tematyka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, do takich tematów trzeba mieć mocne nerwy

      Usuń
  4. JA tym razem sobie odpuszczę tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Dobry argument, też mam za dużo tych książek, które koniecznie chcę poznać więc w ogóle się nie dziwię

      Usuń
  6. Widzę, że dużo się tam dzieje... Dobrze wiedzieć o tej książce, może kiedyś i na nią znajdę czas. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci, żebyś znalazła i na tę, i każdą inną wartą uwagi pozycję 😊 Pozdrawiam

      Usuń
  7. Uwielbiam podobne książki, trzymające w napięciu, brutalne i mocne. To lektura wymagająca, nie żadne młodociane opowiastki. Zapiszę sobie gdzieś tytuł i przy najbliższej okazji postaram się przeczytać. :)

    www.pomistrzowsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie daleko tej książce do młodocianych opowiastek 😉 Mam nadzieję, że szybko znajdziesz okazję na przeczytanie 😊

      Usuń
  8. Jeszcze nic tej autorki nie czytałam, ale od jakiegoś czasu mam w planach to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci dużo czasu na realizację tych planów 😊

      Usuń
  9. Niby bym chciała, ale obawiam sie czy to nie za mocne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie masz problemu z odłożeniem zaczętej książki to może spróbuj 😉

      Usuń
  10. Mam mocne nerwy, nawet bardzo, ale nie widzę się z tą książką w ręce. Nie zaintrygowała mnie, niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdarza się. Dobrze, że wszyscy lubimy coś innego to każda książka komuś się spodoba. Ale wszystkim nie musi 😉

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jeśli przeczytasz to zdania nie zmienisz 😊

      Usuń
  12. Intrygujący tytuł, jednak książka absolutnie nie trafia w mój gust czytelniczy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, każdy ma inny gust 😉 Może następnym razem trafi się coś dla Ciebie 😊

      Usuń
  13. Przemoc mi nie przeszkadza, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tego autora i Jego książek ale po tej opinii chcę poznać pióro pisarza

    OdpowiedzUsuń
  15. Sięgam czasem po takie mocne książki, więc możliwe, że tej również dam szansę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem warto się z nią zapoznać, więc czekam aż i Ty to zrobisz, żeby poznać Twoją opinię 😊

      Usuń
  16. Lubię takie mocne książki. Jest duże prawdopodobieństwo, że przeczytam i tą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro lubisz mocne książki to gorąco polecam 😊

      Usuń

Polecany post

„Najszczęśliwsza” Max Czornyj

Byliście kiedyś tak szczęśliwi, że bardziej się już nie da? Co Was najbardziej uszczęśliwia?