piątek, 29 listopada 2019

„Morderca jest wśród nas” Lucy Foley

Gdy wyjeżdżamy z przyjaciółmi w odludne miejsce, czujemy się bezpiecznie, prawda? Przecież jesteśmy tylko my, żadnych lub prawie żadnych obcych. Czy może nam grozić niebezpieczeństwo? Okazuje się, że tak…


Noworoczny koszmar

Grupa przyjaciół z college’u wyjeżdża na sylwestra do oddalonych od cywilizacji domków wypoczynkowych. Dodatkową izolacją staje się śnieg, który odcina dojazd. Na terenie ośrodka znajduje się tylko ośmioro turystów (dwoje spoza grupy) i dwie osoby z personelu.
Jedna z tych dziesięciu osób zostaje znaleziona martwa. Wiadomo, że to ktoś z byłych studentów, ale nie wiadomo kto. Pracujący w domkach Doug i Heather sugerują, że było to zabójstwo. Jednak, czy rzeczywiście było i kto mógł być mordercą, dowiadujemy się później. Także tożsamość ofiary długo nie jest znana (miałam nadzieję, że to Miranda, bo mnie denerwowała).

Każdy ma swoje sekrety

Niby mamy do czynienia z przyjaciółmi, ale jednak od początku coś jest nie tak z ich relacjami. Wszystko wydaje się sztuczne i udawane, jakby za wszelką cenę chcieli podtrzymać te znajomości. Tylko po co? Każde z nich poszło w swoją stronę, zmienili się, do grupy dołączyły nowe osoby (partnerzy pierwszych członków). W niektórych rozmowach już na początku widać, że dawne najlepsze psiapsióły oddaliły się od siebie. Jak bardzo? Musicie sami się przekonać. Jedno jest pewne: nikt nie mówi innym wszystkiego o sobie, przez co ta ekipa praktycznie się już nie zna. Zresztą, nie ma się co dziwić, skoro widzą się raz w roku.

Więc po co to ciągnąć

Książka przedstawia punkty widzenia różnych postaci, dzięki czemu wiadomo, kto jak postrzega sytuację. Z czasem poznajemy tajemnice bohaterów, o których nie chcą opowiadać innym. Wiemy, dlaczego niektórzy grają kogoś, kim już dawno nie są. Przez całą powieść zastanawiałam się, po co utrzymywać takie znajomości, które stały się tylko pozorami. Jeżeli i tak wszystko, co robimy, jest udawane, to przecież nie możemy naprawdę powiedzieć, że się znamy. Zatem:  jaki jest cel utrzymywania takich znajomości???

Przejdźmy do sedna

„Morderca jest wśród nas” to niezła powieść psychologiczna. Pod warunkiem że nie znacie książki „Przerwane milczenie” (recenzja tutaj). Obie historie bardzo się różnią, ale jest tak wiele podobieństw, że nie mogłam przestać myśleć o tej drugiej. Nie wiem, czy pomysł na taki zarys fabuły został zwyczajnie powielony, czy to tylko pokazuje, że sztuczne ciągnięcie znajomości zawsze skończy się oddaleniem, bo każdy pójdzie dalej bez angażowania w swoją drogę reszty. Podobno jest to dobry, trzymający w napięciu thriller. No nie do końca. Chociaż sama końcówka akurat była naprawdę super. Generalnie książka jest napisana tak, jakby za chwilę miało zdarzyć się coś ciekawego, ale tak długo nie dzieje się nic poza opisami imprezy i wspomnieniami bohaterów, że napięcie zaczyna spadać. Na szczęście zakończenie ją ratuje i sprawia, że nie mogę jej uznać za złą.

22 komentarze:

  1. Raczej nie sięgnę po tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, bo byłam ciekawa twojej opinii o psychologii tych postaci

      Usuń
  2. Czyli do pełni szczęścia jednak czegoś zabrakło. Trochę mnie kusi, mimo tych okresowych spadków napięcia ;) ale motyw już tak oklepany, że sama nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro się wahasz, to polecam przeczytać i samemu ocenić tę książkę 😊 Ja oczekiwałam czegoś innego, ale może Ciebie w pełni usatysfakcjonuje 😉

      Usuń
  3. Nie znam tej drugiej książki, więc jestem zainteresowana przeczytaniem tej, którą prezentujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że bez porównywania wyda Ci się ciekawsza 😊

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. W takim razie mam nadzieję, że niedługo sprawdzisz, jak jest 😊

      Usuń
  5. Niby motyw troche juz oklepany, ale może byc ciekawy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od sposobu przedstawienia, dlatego ja uważam, że czasem dobrze przeczytać kilka książek z podobnym motywem, żeby odkryć coś nowego 😉

      Usuń
  6. mam ją w planach - od czasów premiery bardzo mnie ten tytuł ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moją uwagę też od razu przykuł. Czekam aż wreszcie przeczytasz i opowiesz o swoich wrażeniach 😉

      Usuń
  7. Głośno o ostatnio o tej książce. Też mam ją w planach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak o wielu innych książkach w klimacie świąteczno-noworocznym 😉 Mam nadzieję, że będę mogła poczytać o twoich wrażeniach jeszcze w tym roku 😊

      Usuń
  8. Może kiedyś ;) szkoda, że oklepany pomysł na historię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, choć czasem nawet oklepany temat jest ciekawie zrealizowany więc mnie to akurat nie zniechęca 😉

      Usuń
  9. Wpisuje na listę. Kto wie, może znajdę pod choinką:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zastanawiałam się nad tą pozycją a tamtej "Przerwane milczenie" nie czytałam więc może mi się spodoba

    OdpowiedzUsuń

Polecany post

„Najszczęśliwsza” Max Czornyj

Byliście kiedyś tak szczęśliwi, że bardziej się już nie da? Co Was najbardziej uszczęśliwia?