Co się dzieje w Warszawie?
W Pruszkowie znalezione zostają zwłoki młodej kobiety. Jej ciało jest okaleczone, a dodatkowo na miejscu przestępstwa znajduje się trzyletni chłopiec. Komisarz Gabriel Byś z Komendy Stołecznej chce rozwiązać tę sprawę jak najszybciej, by ostatnie niepowodzenie poszło w niepamięć. Okazuje się, że denatka pracowała dla byłego mafioso, a dziecko zostaje porwane. Czy chłopcu grozi niebezpieczeństwo? Czy policja znajdzie sprawców, zanim stanie się kolejne nieszczęście?
W książce
mamy też drugą perspektywę. Kaśka jest prostytutką, a poza tym szuka swojej
matki i podtruwa starszą panią. Jaki ma związek z morderstwem? Pomoże, czy
raczej przeszkodzi w ujęciu sprawców?
Było całkiem dobrze
„Aorta” to
debiut kryminalny Bartosza Szczygielskiego. Było dobrze, ale mam nadzieję, że
kolejne książki będą lepsze.
Jak na
kryminał to było tu sporo momentów obyczajowych. Jednak łączyły się z
prowadzonym śledztwem i były na tyle dobrze napisane, że nie wiało nudą. W
samym morderstwie poziom makabry nie wyszedł poza skalę, ale przez cały czas
czułam lekkie napięcie i ciekawość, co będzie dalej.
Do dalszego
czytania na pewno zachęca lekki styl pisania i krótkie scenki, które urywają
się w najciekawszym momencie, przez co trzeba czytać dalej, żeby poznać ciąg
dalszy.
Plusem
powieści są bohaterowie, którzy nie są doskonali, ale ich niedoskonałość jest
świetnie przedstawiona. Wydają się zwykłymi ludźmi, którzy radzą sobie z
problemami tak, jak potrafią, ale niekoniecznie tak, jak powinni. Dodatkowo
podobało mi się, że Gabriel nie jest typowym policjantem w książce. Komisarz
ani nie jest superbohaterem, ani alkoholikiem, który rozwiązuje sprawę podczas
upojenia alkoholowego. Tu potrzeba czegoś więcej. Owszem, czasem tym czymś jest
szczęście lub przypadek, ale nie jest to przerysowane.
Podsumowując
„Aorta” nie
jest kryminałem doskonałym… chociaż trzeba by się zastanowić, co to w ogóle
znaczy. Jednakże, po ostatnim lekkim zawodzie kryminalnym („Grabarz lalek”) jestem jak najbardziej na tak. Zwłaszcza że w tej historii o zwykłych ludziach pojawia się
zaawansowana matematyka i żeby samemu rozwiązać sprawę, trzeba się zatrzymać i
pomyśleć.
Może spróbuję, choć nie do końca mój klimat :)
OdpowiedzUsuńCzasem warto wyjść ze swojej strefy komfortu i przeczytać coś zupełnie innego 😉 To jest jeden z takich przypadków
UsuńI znowu tytuł zapisuję ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo. Mam nadzieję, że znajdziesz mnóstwo czasu na przeczytanie tego wszystkiego 😊
UsuńJeszcze jej nie czytałam♥
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żebyś miała okazję to nadrobić 😉
UsuńMogłaby mi się spodobać. 😊
OdpowiedzUsuńWierzę, że tak właśnie będzie 😊
UsuńCałej tej trylogii słuchałam i bardzo przypadła mi do gustu - szczególnie jeśli traktuje się ją jako jedną całość. Jestem ciekawa, co autor nam teraz zaserwuje ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie muszę szybko zdobyć pozostałe części 😊
UsuńNie jestem pewna czy temat mbie zainteresuje, ale nie szkodzi spróbować
OdpowiedzUsuńPewnie, że nie zaszkodzi. Jak nie spróbujesz, to się nie przekonasz, czy to Twój temat 😉
UsuńNie lubię mafii. Nie wiem dlaczego, ale odrzucają mnie książki, które mają ten motyw. Chyba nie odnalazłabym się w lekturze...
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale namawiać nie będę, bo sama nie lubię tracić czasu na coś, co jest zupełnie nie w moim guście
UsuńMoże przeczytam, gdy książka wpadnie mi w ręce.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak się kiedyś stanie 😊
UsuńJeszcze nie czytałam, ale mam nadzieję, że wkrótce uda mi się po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby się to udało i czekam na Twoją opinię 😊
UsuńMam ją w planach;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona z lektury 😊
UsuńMoże kiedyś :) aczkolwiek raczej nie miałam jej w planach :)
OdpowiedzUsuńLiczę, że jednak zmienisz kiedyś plany i gdzieś ją wciśniesz 😊
Usuńnie czytałam jeszcze nic tego autora ... może się zapoznam :)
OdpowiedzUsuńBardzo Cię do tego zachęcam ;) Warto spróbować czegoś nowego :)
Usuń