Chęć posiadania dziecka pojawia się w różnym wieku. Niektórym towarzyszy od młodych lat i jest bardzo silna. Są gotowi zrobić wszystko, żeby mieć swój mały cud. A co, jeśli ta urocza istotka wcale nie będzie źródłem szczęścia?
Same problemy z tym szczęściem
Beth i Doug bardzo chcieli mieć dziecko. Szczęście długo się do nich nie uśmiechało, ale w końcu udało się - w ich życiu pojawiła się Hannah. Oboje starali się, żeby dziecku niczego nie brakowało, ale szybko odkryli, że coś jest nie w porządku. Dziewczynka nie była zwyczajnym maluchem, a matka zaczęła się jej bać. Czy w takiej sytuacji wciąż można się cieszyć rodzicielstwem? Czy Beth mogła zmienić postępowanie Hannah?
Zanim dostaniemy odpowiedzi na te pytania, przenieśmy się w czasie o 30 lat. Wtedy to Clara przeżywa koszmar, bo znika jej narzeczony. Okazuje się, że Luke wyszedł z pracy i rozpłynął się w powietrzu. Poszukiwania przynoszą mnóstwo wieści na temat mężczyzny, a na jaw wychodzą sekrety całej rodziny. Gdzie się podział Luke? Czy znajdzie się, zanim będzie za późno? A może po prostu uciekł? Tylko dlaczego?
Nie warto mieć sekrety
Każdy z nas ma wspomnienia, o których nie wie nikt albo grupa wtajemniczonych jest bardzo niewielka. Jeśli nie wyjawimy naszych sekretów w krótkim czasie to lepiej, żeby już na zawsze pozostały tajemnicą. "Złe dziecko" to kolejna książka, w której sekrety utrudniają życie bohaterów. A czasem też mi nie ułatwiały czytania. Pojawiło się wiele niedopowiedzeń, które wprowadzały napięcie i powodowały, że chciałam NATYCHMIAST wiedzieć, co dalej. To jednak nie było proste, bo kiedy już myślałam, że czegoś się dowiem, zmieniał się czas akcji i pojawiał ten drugi wątek. Czy to zarzut?
Absolutnie nie! Chociaż czasem irytowałam się, że nie mam czasu przeczytać dwóch rozdziałów i musiałam czekać, aż znowu będę mogła usiąść z książką, to jednak te urwane wątki podtrzymywały napięcie i zainteresowanie. Nie miałam problemu, żeby znowu zabrać się za czytanie, a nawet zarwać noc.
Tajemnicą przez cały czas było dla mnie zachowanie Hannah. Dziewczyna od najmłodszych lat przerażała nawet własną matkę, a po latach wcale nie było lepiej. Dlaczego się tak zachowywała? Tego nie wiedziałam, ale miałam nadzieję na jakieś psychologiczne wyjaśnienie. Niestety zakończenie mnie nie usatysfakcjonowało. Choć historia była ciekawa, a wątki spójne i sensowne, to czegoś mi zabrakło. Miałam też wrażenie, że część faktów zgubiła się po drodze i nie do końca zrozumiałam kreację najbardziej intrygującej postaci.
Ogólnie jest to niezła powieść, dobrze napisana i wciągająca. Tylko spodziewałam się po niej czegoś więcej. Autorka wysoko postawiła sobie poprzeczkę od początku i miałam nadzieję, że utrzyma poziom do samego końca. Mimo to uważam, że warto sięgnąć po tę historię.
Nie jest to raczej książka, którą chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Jest tyle świetnych historii do poznania, że z którychś trzeba zrezygnować :P
Usuń