środa, 22 maja 2024

"Stacja" Jakub Szamałek

Kosmiczne podróże się długie i męczące więc potrzebowałam czasu na regenerację, ale już wróciłam i trochę wam o tym opowiem.



Ziemskie spory w kosmosie

"Stacja" nie jest typowym kryminałem. Jej wyjątkowość to przede wszystkim miejsce akcji. Większość wydarzeń dzieje się bowiem w kosmosie, na orbicie okołoziemskiej. I nie trzeba być astronautą, żeby wiedzieć (albo chociaż podejrzewać), że takie misje nie są łatwe. Trzeba wszystko zaplanować, ściśle trzymać się planu i być gotowym na każdą ewentualność.
Bo w kosmosie wszystko może się zdarzyć. Nawet przewidziany wyrzut słoneczny może zaskoczyć i przynieść ze sobą nieoczekiwane konsekwencje. Przekonała się o tym Lucy i ludzie obecni z nią na stacji kosmicznej. Ale zachowanie kosmicznej materii to nie jedyna niespodzianka. Załoga przekonała się, że ludzie też mogą zaskoczyć. Nieprzyjemnie zaskoczyć. Bo nawet tysiące kilometrów od powierzchni Ziemi nie obejdzie się bez sporów międzynarodowych i zawiści. Czy uda się zażegnać problemy? Czy zagrożenie jest dziełem przypadku, czy miał w tym swój udział ktoś z załogi?

Kosmiczny klimat

To wyszło autorowi najlepiej. Jakub Szamałek doskonale przedstawił kosmiczne realia. Był w tym szczegółowy, ale nie znużył mnie. Dowiedziałam się wiele o działaniu stacji kosmicznych, przekonałam się, jakie zagrożenia mogą się pojawić, poznałam sposób dowodzenia takim lotem.
I już wiem, że to mi wystarczy. Już nie marzę o locie w kosmos. Szczególnie po postawieniu się na miejscu Devaki, która poleciała na misję jako turystka. Kobieta wydała ogromne pieniądze, aby zobaczyć kosmos, a znalazła się w bardzo niewygodnym położeniu. Nie była nawet pewna, czy uda jej się wrócić na Ziemię. Dlaczego? Tego już musicie dowiedzieć się sami ;)

Całkiem zwyczajny konflikt

Problemy na stacji kosmicznej brzmią bardzo intrygująco i przyciągają uwagę do tej książki. I faktycznie, jest to element nietypowy. Zazwyczaj bohaterowie mają większe możliwości i lepiej panują nad sytuacją - nawet w serii Ukryta sieć możemy to zauważyć. Na stacji nie dało się zrobić za wiele. Trzeba było czekać i zachować czujność. A mimo to załoga nie próżnowała. Zarówno na orbicie, jak i z poziomu ziemi.
Akcja nie była nudna, a ciągłe napięcie przyciągało mnie do tej książki. W międzyczasie pojawiło się też wiele uczuć różnych postaci i rywalizacja między potęgami podbijającymi kosmos (Rosją i Ameryką). Choć okoliczności były wyjątkowe, to zachowania i uczucia ludzkie zupełnie przyziemne. Jednak lot na orbitę nie jest w stanie całkowicie nas odmienić. Co z tego wyniknie?
Tego dowiecie się, czytając powieść Jakuba Szamałka.

2 komentarze:

  1. Skorzystam z rekomendacji, i w niezbyt odległej przyszłości poszukam książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udanych poszukiwań i wspaniałych przeżyć podczas czytania :)

      Usuń

Polecany post

„Najszczęśliwsza” Max Czornyj

Byliście kiedyś tak szczęśliwi, że bardziej się już nie da? Co Was najbardziej uszczęśliwia?